Jakże często, lecz rzadko zarazem zdarza się, iż cudowny głos, dar natury zaczyna żyć w wymiarze światowym, fascynować i rodzić nadzieję, że muzyka pozostaje niezmiennie źródłem niewyczerpanych możliwości. Esther Ofarims śpiewała w chórkach, użyczała głosu w studiach produkujących reklamy, aż wreszcie ten nieoszlifowany diament trafił w ręce Winstona Ma, właściciela wytwórni FIM. I tak powstała pierwsza referencyjna płyta tej wokalistki, zaskakująca nie tylko brzmieniem i muzykalnością wokalistki, ale także wyjątkową jakością dźwięku. Zdecydowany, ale pełen odcieni i barw śpiew, z towarzyszeniem kameralistów Filharmonii w Monachium wiedzie nas przez świat, tak, przez świat przepięknych ballad i piosenek jakże znanych i popularnych w poszczególnych kręgach kulturowych. Świetna interpretacja piosenki o doboszu, tak chętnie przypominana w okresie świąt Bożego Narodzenia - tu zyskała nowy wymiar. Nieco przyciemniony, ale - gdy trzeba - przejmująco złotodźwięczny głos Esther każe z niecierpliwością czekać na jej kolejną płytę. --------------------------------- Winston Ma, którego ambicją jest uzyskanie na płycie CD walorów dźwiękowych dostępnych tylko tłoczeniom winylowym, po serii płyt w technologii Ultimate Disc (dostępnych w Clubie CD) opracował nową, rewolucyjną wprost technologię masteringu, osiągając efekt tak bliski ideałowi brzmienia, jakiego wcześniej nikt nie uzyskał. I choć same założenia technologii były już wcześniej opracowane (niektóre płyty Top Music, dostępne w naszej ofercie), to jednak dopiero płyta UltraHD stała się sposobem na ukazanie w sposób najpełniejszy efektów tej metody. Czy zatem płyta UltraHD jest ostatnim ogniwem na drodze zrównania efektu brzmieniowego miedzy LP a CD? Potrafią Państwo odmówić sobie udziału w tym teście? Czy Winston Ma poprzestanie już na tym wynalazku? Mam nadzieję, że niebawem będę miał Państwu coś nowego na ten temat do powiedzenia.