Edycja Numerowana
Kumulacja technologii: LPCD_M2 oraz LPCD 45 II Płytę CD prawdziwie audiofilską kupi policzalna grupa Melomanów. Ze względu na jej cenę. Reszta zadowoli się muzycznym "hot dogiem", "paprykarzem szczecińskim", "wątrobianką sądecką". Ekstremiści zdobędą się nawet na gest protestu i dadzą wyraz swojej odwadze pisząc lub telefonując z okrzykiem: Złodzieje! Bandyci! Takie ceny! Zestaw utworów na tej płycie CD - zapewniam - to żadne arcydzieła. To piosenki, z których przynajmniej połowę gra codziennie nie jedna stacja radiowa. Wystarczy więc pierwszy akord, uderzenie w bęben a już wiemy, ze to... no... jakżeż on się nazywa... I zanim przypomnimy sobie, kto zacz i co, już kolejny akord, nowy kawałek, jeszcze lepiej nam znany... No, ten, no! Ach... Słyszałem ostatnio taki szmonces: W przedziale wagonu kolejowego siedzi dwóch rabbich i jeden żyd. Po kilku godzinach podróży żyd się w te słowa odzywa: - Miałem nadzieję, że będę świadkiem rozmowy dwóch wybitnych umysłów, a tu cisza! Starszy rabbi z politowaniem odpowiada: - Ja wiem wszystko, on wie wszystko, to o czym my mamy rozmawiać?! Więc - wszyscy wszystko wiedzą. Tylko, że co jakiś czas pojawia się płyta CD jak ta. W technologii LPCDm2, na - moim zdaniem - jednym z najlepszych nośników - HiQualityCD. I siedzimy z otwartą gębą. I słuchamy tych dźwięków prostych, przaśnych i banalnych - a pięknych i niepowtarzalnych, czystych i puszystych, pełnych i okrągłych, jakby ten powtarzany po stokroć sen - stał się nagle jawą. Po wysłuchaniu tej płyty CD mogą Państwo milczeć jak... rabbi.