Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

Three's Company

We'll be together again

For Toddlers Only Dark Eyes We'll Be Together Again TJ Candlelight My Man Hubbard Eddie's Theme Danny Boy Epistrophy But Beautiful
  • Three's Company
Add to Basket

99.00 PLN

CD (binaural+):

Nr kat.: JD376
Label  : Chesky Records

"This is extra cool music. Especially we would like to highlight a grand rendition of Dark Eyes which just soaks you up into the music." - Jazz Messengers The shadows of the Sonny Rollins trio and Joe Henderson trio (both having recorded classic albums at the Village Vanguard) hover over this sparse, revealing trio outing with Jackson, Carter and Drummond. And like his sax playing elders, Jackson put his own stamp on a set of well chosen jazz standards while also showcasing a few originals. “Sonny being a big influence on me, obviously there would be some things in there that would be reminiscent, or have that spirit anyway,” says Jackson, who just hit the half century mark this June. And while playing without a chordal instrument was a challenge in some respects for the saxophonist, he explains that Carter’s presence more than made up for the absence of piano on this Chesky release. “Ron is kind of like a symphony behind you. He’s the bass player, but he’s the piano at times, he’s the drums and he’s out front with the melody. So he can be several things at once. With him there, there are so many colors that are available to me. So it’s not out of disrespect to the piano, it’s just that with Ron, we have a lot of opportunities. This trio setting just allows him to kind of roam a little bit and be more of a free safety, to use a football analogy.” Part of the Chesky Binaural + Series, all recorded with a single microphone, the band appears right before you with this spacious, lush and multi-dimensional recording. Now headphone users will hear the same three-dimensional sound and imaging as audiophiles have for the past 25 years with Chesky Recordings. Also, these new Binaural+ Series albums capture even more spatial realism for the home audiophile market, bringing you one step closer to the actual event. You will hear some of the most natural and pure Jazz music ever recorded. Od dziś przestaję współczuć wszystkim kretom. Od dziś ja im wręcz zaczynam trochę zazdrościć. Nie, nie pędraków! Słuchu im zazdroszczę. Mówią, że jest on tak wrażliwy i czuły, że doskonale wychwytuje pojedyncze krople deszczu na powierzchni ziemi oddalonej od niego na kilkadziesiąt centymetrów. Nietoperzom w tej kwestii też nic nie brakuje. Przekraczają „barierę dźwięku” sto razy lepiej niż F-16, skutecznie namierzając owadzie przekąski. Ale i one, jak się okazuje, są amatorami w świecie naturalnego high-endu. Jak dotychczas, palmę pierwszeństwa dzierży pewien motyl. Właściwie – ćma, która nigdy nie stanie się głównym daniem na nietoperzej uczcie, bowiem usłyszy w porę nadciągającego oprawcę, ku jego nieukojonej rozterce. Galleria mellonella – mistrzyni – słyszy dźwięki o częstotliwości 300 kHz. Najlepsze nasze zestawy odsłuchowe – zakładając, że mamy słuch nastolatka – doprowadzą nas ledwie do przedsionka świata dźwięków, do 20 kHz. Mówię Państwu o tych kwestiach by uświadomić, że mieniąc się pysznie aufiofilami, w istocie rzeczy ledwie wyczuwamy jakieś dźwiękowe przejawy i odpryski otaczającego nas świata. Uświadomiwszy sobie ten fakt, proszę, z większym szacunkiem spojrzeć w oczy psa, co się Państwu przygląda teraz z wdzięcznością, że tak wysokiej klasy urządzenia Państwo kupują właściwie… dla niego! On słyszy lepiej i więcej niż Państwo! Świat – gdyby opisywać go dźwiękami – ginie szybko w mgle nakładających, oddalających się odgłosów. Dźwięki te nie rysują w naszym mózgu, a co za tym idzie – w naszej świadomości - obrazu niczym z sonarów, radarów czy echosond. Chyba, że sięgniemy po płytę binauralną. I słuchawki. Teraz wystarczy zamknąć oczy i wcisnąć przycisk „play”. Pierwsze 2-3 minuty oszołomią Państwa. Potem – dozować będą dochodzenie do poziomu euforii, a po wysłuchaniu płyty – nie wykluczona jest ciężka depresja. Więc – zanim sięgną Państwo po tę płytę – proszę sprawdzić, czy ktoś życzliwy jest w pobliżu, kto użyczy nam piersi, by ulokować na niej łzę lub wchłonie audiofilskie aaauuuuułł! Czas na poznanie fenomenu tych nagrań, technologii i zasad ich powstawania oraz realizacji – przyjdzie później. Zakończy się retorycznym oskarżeniem przed trybunałem high-endowym, któremu nie przewodzi już żaden sędzia, nie pilnuje porządku żaden woźny sądowy, nie ma też już prokuratorów i adwokatów. Nie ma nikogo. Bo wszyscy zostali skorumpowani przez producentów głośników, przez sprzedawców wzmacniaczy i sugestywnie docierających do portfeli klientów – marketingowców, opisywaczom sprzętu, ZBŁ (z bożej łaski – przy. red.) znawców. Płyty binauralne realizowane są z wykorzystaniem technologii sztucznej głowy. Głowy będącej skończenie doskonałą kopią naszej głowy. W uszach manekina umieszczono mikrofony. A głowę wstawiono między muzyków. Albo przed nimi. Lub w dowolnym miejscu otaczającego nas świata. Kiedy zaczniemy słuchać tak zrealizowanych nagrań – a dodać muszę kardynalną uwagę – zrealizowanych w pełnej dynamice, bez spłaszczania jakiegokolwiek parametru dźwięku – dostaniemy przysłowiowym obuchem w głowę. Tyle, że audiofilskim. Czystość i prawdziwość brzmienia, idealne proporcje, pełna scena (nawet do 360 stopni na niektórych nagraniach)! Wysokości, szerokości, grubości, kąty ustawienia, płaszczyzny – wszystko stanie Państwu przed uszooczami – jak żywe! NIESAMOWITE~!~ Wiele z tych płyt równie interesująco zabrzmi w odsłuchu głośnikowym. Szczególnie przy wykorzystaniu monitorów bliskiego pola. Pusty, perlisty śmiech stanie się wtedy Państwa jedynym komentarzem na tę poezję o high-endzie głośnikowym. Umieszczą go Państwo na właściwej dla niego pozycji – porównywalnej z oglądaniem świata przez dziurkę od klucza. Dla wielu z Państwa doświadczenie dźwiękowe z płytami binauralnymi dalece bardziej przekroczy efekt (to uwaga do starszego pokolenia) zamiany telewizora czarno-białego na kolorowy. Dla młodszego nie znajduję porównania bardziej adekwatnego od tego, że komórkę lub smartfona zastąpię wam telefonem 'wrzutowym' (no, kto wie, co to za stwór?) w budce na skrzyżowaniu ulicy Głównej z Podrzędną, telefon z tarczą numeryczną i wiecznie urwaną słuchawką. Szok. Tak, czeka Państwa szok. Ale poradzą sobie Państwo. Z trudem, ale jednak będzie ok. Dokupią Państwo kolejną płytę binauralną, potem jeszcze dwie, dziesięć, trzysta. I już będzie dobrze. I wszystko wróci do normy, i będziemy mogli słuchać ulubionych nagrań leżąc na dywanie obok psa, wymieniając z nim porozumiewawczo komentarze. Jak równy z równym. Podobno pierwsze binauralne eksperymenty przeprowadzano pod koniec XIX stulecia. W naszych czasach eksperymentowała z nimi brytyjska wytwórnia Nimbus. Namiastką były nagrania kwadrofoniczne. Prawdziwie jednak realistyczne, oszałamiające jakością, pomysłami i profesjonalizmem są nagrania od lat cenionej za bezkompromisowa jakość wytwórni Chesky Records. Pełna oferta tej wytwórni – w Państwa Clubie CD.


Ta płyta została nagrana w technologii Binaural+ (sztuczna głowa) do odtwarzania w systemie dwóch głośników lub poprzez każdy typ słuchawek, umożliwiając odsłuch w systemie dźwięku przestrzennego!

Niezwykłe doznania, nieznane dotychczas wrażenia słuchowe!

Dodatkowym atutem nagrania jest jego pełna dynamika! Ostrożnie z potencjometrem Państwa wzmacniacza.

 

Razem z tą płytą inni Melomani kupowali: