Brzmienie Mapleshade... Podobnego nie znajdą Państwo nigdzie indziej na świecie. Czym się wyróżnia? Brutalną, wręcz porażającą prawdą naturalnego brzmienia. Dźwięki instrumentów brzmią zrazu niecodziennie. Uzupełnia je genialna wprost scena. Muzycy grają razem, patrzą sobie w oczy, gestykulują, podkreślają emocje gestami, minami, pozą ciała. Wzajemnie się motywują, dialogują. I to słychać w sposób wręcz namacalny. Bo ta właśnie realność lub realizm to kolejny element zaskoczenia od pierwszych sekund odsłuchu tych nagrań. Wszyscy Państwo poczują metafizyczne drgniecie organizmu. Całego, warz z nim i duszy. Bo nie są Państwo przygotowani na dźwięk tak NATURALNY. I idę o zakład... O zakład, ze po kilku sekundach poczują Państwo lekką dezorientację. Nie będą Państwo wiedzieli, co jest tu ważniejsze: brzmienie czy treść. Albo: treść ma znaczenie wtórne wobec takiego brzmienia! Jest też trzecia możliwość: cóż za treść! Ileż zyskuje muzyka dzięki TAKIEMU brzmieniu! Nawet najbardziej awangardowa Czyżby dowód na istnienie 'czystej formy'?! "Kane's penmanship" and her piano work is very subtle'a little gem, as seen by JazzTimes. Rebecca is a multi-hued pianist and composer, ranging from bittersweet ballads to sly Latin toe-tappers. Down Beat loves her interesting shifts in mood and tempo penchant for slowly unfolding melodies bright, rippling solos. Rebecca's all star sextet, including Jack Walrath, Steve Novosel, and Steve Berrios, does her proud. Sonically, a dazzling percussion soundscape envelopes the ringing warmth of her Steinway. The woody resonance of the plucked bass is perfect; the trumpets staccato attack is two feet in front of you.