Edycja Numerowana - 1000 egzemplarzy w skali światowej
I znowu płyta nie do sprzedania. Nie, nie, nie ma żadnych wad, Idzie jak nóż przez masło. Kręci się w prawą stronę. Tak, nie trzeszczy. Tylko to... brzmienie 99% słuchających zrobi kocią minę na pierwszy dźwięk. 99,5% powie - a co to tak brzmi? Co to jest? Jakiś błąd? Nie. Nie ma błędu. Kolejny krążek wydany przez nieodpowiedzialnych twórców, którzy albo nie wiedzą, albo prowokują poważnych audiofilii dźwiękiem... NATURALNYM! A taki przecież praktycznie rzecz biorąc w audiofilskiej przyrodzie NIE WYSTĘPUJE! Walnie perkusista w bęben. Dmuchnie saksefonista w saksefon albo basista za kontrabasuje. Raz, Jeden raz. Wtedy w studiu nagraniowym siedzi czarodziej i kręci gałkami. Rasuje dźwięk. W domu – każdy ma inny sprzęt. Przepraszam, każdy ma NAJLEPSZY sprzęt. I gdyby można było skserować to walnięcie, to dmuchnięcie na tych najlepszych sprzętach, a odbitki ksero ułożylibyśmy obok siebie, to każda odbitka pokazywałaby coś innego. Wiem, co mówię. Więc – żeby nie rozgadywać się. Płyta (jak dwie następne z tej serii) wytłoczona w nakładzie 500 egzemplarzy. A i to nie wiadomo czy się sprzeda. Tylko dla tych, którzy chcą obcować z brzmieniem naturalnym. A to całkiem co innego niż dźwięk audiofilski. UWAGA!!! Płyta zrealizowana w technice analogowej W każdej płycie - kupon do ściągnięcia pliku z nagraniem!