Ostania i najbardziej tajemnicza płyta z siedmiu albumów Naked City. „Absinthe” jest jednym z najbardziej tajemniczych i zwodniczych tworów – dziwne i pokręcone ujęcie spuścizny Messiaena i muzyki impresjonistycznej. Joey Baron gra na torbach z sychymi liściami, żyłkach do wędek i prochu strzelniczym, Bill Frisell gra solówki na gitarze, Wayne Horovitz używa wszystkiego, od koników polnych poczynając a na Giacinto Sclesi (?) kończąc; Fred Frith robi to co potrafi najlepiej, a Zorn nawet nie zbliża się do saksofonu. Wspaniałe analogowe nagranie w studiu Electric Layland przy współpracy z Joe Ferlem. "Absinthe”, opublikowany pierwszy raz w roku 1993 uważany jest za najlepszy album grupy.