Brzmienie Mapleshade... Podobnego nie znajdą Państwo nigdzie indziej na świecie. Czym się wyróżnia? Brutalną, wręcz porażającą prawdą naturalnego brzmienia. Dźwięki instrumentów brzmią zrazu niecodziennie. Uzupełnia je genialna wprost scena. Muzycy grają razem, patrzą sobie w oczy, gestykulują, podkreślają emocje gestami, minami, pozą ciała. Wzajemnie się motywują, dialogują. I to słychać w sposób wręcz namacalny. Bo ta właśnie realność lub realizm to kolejny element zaskoczenia od pierwszych sekund odsłuchu tych nagrań. Wszyscy Państwo poczują metafizyczne drgniecie organizmu. Całego, warz z nim i duszy. Bo nie są Państwo przygotowani na dźwięk tak NATURALNY. I idę o zakład... O zakład, ze po kilku sekundach poczują Państwo lekką dezorientację. Nie będą Państwo wiedzieli, co jest tu ważniejsze: brzmienie czy treść. Albo: treść ma znaczenie wtórne wobec takiego brzmienia! Jest też trzecia możliwość: cóż za treść! Ileż zyskuje muzyka dzięki TAKIEMU brzmieniu! Nawet najbardziej awangardowa Czyżby dowód na istnienie 'czystej formy'?! How could I resist a chance to showcase the godfather of the down-and-dirty R&B sax of the 50s and 60s? Joe raised the bar-walking sax style to a high artand toured with Marvin Gaye and led the great R&B hit-making Bill Black Combo (Elvis backup band). The CD is chock full of Joes gritty sax roots: crushing R&B organ grooves, soul ballads, deep blues. The icing is Joes bourbon-fortified Sinatra-style vocals on old honky-tonk gems like Jambalaya and Please Release Me. It doesnt hurt that hes got an all-star cast of Danny Gattons co-musicians: two wailing electric guitars, soul-steeped Hammond organ, hard-driving bari sax and an in-the-pocket blues drummer. All thats captured, with shiver-your-liver punch and presence, by our one-of-a-kind mikes.