Brzmienie Mapleshade... Podobnego nie znajdą Państwo nigdzie indziej na świecie. Czym się wyróżnia? Brutalną, wręcz porażającą prawdą naturalnego brzmienia. Dźwięki instrumentów brzmią zrazu niecodziennie. Uzupełnia je genialna wprost scena. Muzycy grają razem, patrzą sobie w oczy, gestykulują, podkreślają emocje gestami, minami, pozą ciała. Wzajemnie się motywują, dialogują. I to słychać w sposób wręcz namacalny. Bo ta właśnie realność lub realizm to kolejny element zaskoczenia od pierwszych sekund odsłuchu tych nagrań. Wszyscy Państwo poczują metafizyczne drgniecie organizmu. Całego, warz z nim i duszy. Bo nie są Państwo przygotowani na dźwięk tak NATURALNY. I idę o zakład... O zakład, ze po kilku sekundach poczują Państwo lekką dezorientację. Nie będą Państwo wiedzieli, co jest tu ważniejsze: brzmienie czy treść. Albo: treść ma znaczenie wtórne wobec takiego brzmienia! Jest też trzecia możliwość: cóż za treść! Ileż zyskuje muzyka dzięki TAKIEMU brzmieniu! Nawet najbardziej awangardowa Czyżby dowód na istnienie 'czystej formy'?! Fans of traditional Irish reels and jigs are in for a real treat. "this CD can safely be called a landmark recording. Rarely has the sheer beauty and excitement of classic tunes been so brilliantly presented' Accompanied by De Dannan's Brian McGrath and Frankie Gavin, Derrane revisits some famous tunes, and at 72 his fluid, fleet fingered approach is downright dazzling. McGrath has clearly mastered the best of the kind of piano accompaniment that was once so prevalent, and Gavin is locked right in to Derrane's take on the material, playing a couple of superb solo sets too, according to Irish Music Magazine. Rooted in tunes of the early 1900s, the button accordion-fiddle-piano trio pays homage to the classic years of Irish music in America. With sound like no Celtic CD youve heard, theyve laid down a kickass set of authentic traditional Irish musichighly danceable and passionately devoid of green beer and leprechaun commercialism.