Najbardziej wyrafinowane czyli... naturalne brzmieniowo nagrania we współczesnej fonografii. Nie jest prawdą, że kontrabas brzmi jak zakatarzony słoń, a fagot to zrzędliwa sąsiadka. Każdy z instrumentów - jeśli ukazać jego barwę, subtelność - zachwyca. Bo jest tworem naturalnym, wolnym od elektroniki. Ale bez tranzystorów i lamp muzyki nagrać i odtworzyć się nie uda. Więc mammy tu do czynienia z działaniem z trzema niewiadomymi. Przepraszam - z jednym. Z naszym torem odsłuchowym. Bi płyty direct-to-disc są jak miód zgarnięty palcem z ula. No właśnie, problemem jest ten palec. Czyli - nasz tor odsłuchowy. Jeśli więc te nagrania nie brzmią u Państwa tak jak smakuje miód - proszę kupić kostkę smalcu, posmarować nim swój sprzęt a całość rzucić zgniatarce na pożarcie. Winyle: https://ccd.pl/berliner-schalplatten-m394