Japończycy i ich percepcja muzyki Zachodu to jakże często znakomita okazja, którą porównać mogę jedynie do... spojrzenia w lustro.
Często wydaje się nam, że nasze gusty są ugruntowane, wiemy, co dobre, co warte najwyższej uwagi.
I nagle ktoś wistuje kompozycję, jak jokera w pokerowej rozgrywce.
Tak jest z tą płytą.
Już sam układ kompozycji, powtarzalność nastrojów, repryza i coda - potrafią przenicować nasze dotychczasowe wybory.
Miłej zabawy!