Właściwie, to trudno jednoznacznie powiedzieć, że Jego występy są koncertami. Nie można też stwierdzić bezkrytycznie, że każdy jego występ nie jest koncertem. Doug MacLeod Wins Acoustic Artist Blues Music Award! Pewne jest jednak, że każda Jego kompozycja, każda piosenka jest spektaklem – muzycznym, poetyckim, pełnym humoru, autorefleksji, dyskretnej publicystyki a nade wszystko - jest kwintesencją bluesa – takim muzycznym tomografem sfery zadumy nad naszym bytowaniem, ograniczającym pełne oddanie się emocjom. Epikryza domorosłego, ale jednak – admiratora twórczości Douga MacLeoda. Lubię go. Żałuję, że ze względu na ograniczone prawa licencyjne nie mogę zaprezentować Państwu jego muzycznego „bluesowania się”, a tak właśnie określam formę koncertów gitarzysty, wokalisty, muzyka i... filozofa. Bo jest nim chyba każdy twórca, który jest emanacją swojej duszy. Bo to ona tworzy, ona jest śladem naszego prabytu, dowodem na jego istnienie. Chałupniczo uprawiam filozofię przy porannej, zazwyczaj pospiesznie i bez należytej atencji zaparzonej kawie. Przeglądając nocne maile, popijając nieco wystudzony już napar dostrzegłem informację o nagrodzie, jaką uhonorowano MacLeoda – został laureatem plebiscytu na: bluesowego artystę akustycznego akustycznego artystę bluesowego artystę bluesa akustycznego Jakkolwiek przekłądać (nie - tłumaczyć!) nazwę plebiscytu – MacLeod mieści się we wszystkich polach semantycznych powyższych wariacji tłumaczenia. Jest wszechstronny, kompetentny, profesjonalny. Jest poetą, bardem i felietonistą. W kilku akordach, paru poetyckich zdaniach objawia nam swoje prawdy o bluesowym widzeniu świata. Ale... miałem mówić o filozofowaniu przy kawie. Otóż czytając wiadomość od Marcii z Reference Recordings o nagrodzie dla MacLeoda pomyślałem, a kiedy to i na jakim etapie naszego cywilizacyjnego rozwoju nastąpiło oddzielenie się emocji od rozumu? Skąd to pytanie? Na jakiej podstawie zakładam, że byliśmy w naszym jestestwie jednością myśli i emocji? Rozumu i emocji? Modne koncepcje poszukiwania i wyodrębniania atawistycznych pierwiastków w naszych rodowodach, przypomniały mi się właśnie w chwili czytania maila od Marcii. Przypomniałem sobie także piosenki bluesmana. Doug MacLeod w swojej twórczości dowodzi, iż rozum, jego zdolność do syntezy i analizy odbywa się na podłożu emocjonalnym. Uczucia rodzą skłonność do uogólnień, pozwalają spojrzeć na wszystko wokół z lubą świadomością, ze oto wszystko tutaj jest nasze, że jeśli nawet źle się coś dzieje, to właśnie rozum i emocje fakt ten nam ujawniając - zachęcają do działania, do naprawy, do powrotu w objęcia jedności. Praw fizyki pan nie zmienisz, więc nie bądź pan głąb... – mawiał klasyk. Świata nie zmienisz, dostosuj się, zmień siebie – dodał inny. Ale kompozycje MacLeoda nie są zaproszeniem do emigracji wewnętrznej. Nie. Ale też nie powiem – wręcz odwrotnie. Są właśnie ciągłym pytaniem o tę zgodność utraconą, jak o raj Johna Miltona. OK. Starczy. Nie czyńmy ze zwykłej piosenki, bluesa, kamienia węgielnego wszechświata! (nie, no ta kawa nie dość, ze już zimna, to jeszcze mleko w niej chyba lekko terminowe, stąd myśl nazbyt swobodna!?) A swoją drogą... Zastanawiali się Państwo dlaczego o Raju tak niewiele wiemy? Zaledwie kilka słów starczyło, by opisać jego cudności! A o jego utraceniu – miliony milionów tomów i ksiąg! Czyż nie jest to jakaś schizofrenia? Raj... Cóż to właściwie jest? *************** Break The Chain In this release, his third album for Reference Recordings, Doug MacLeod continues to explore the breadth and depth of the human condition. Recorded by Reference’s Grammy-winning engineer ‘Prof.’ Keith O. Johnson at Skywalker Sound in Marin County, California, Break The Chain brings twelve new MacLeod originals. Each song is extremely personal and at the same time, universal; covering subjects topical, humorous, and soulful; from the satirical to the sublime. The title work, Break The Chain, composed and performed with his son Jesse, focuses on breaking the cycle of family violence and abuse. A powerful concern all too many are familiar with, Doug and Jesse confront this pervasive issue directly and personally, bringing it out of the shadows. Together, they share the healing, reconciliation and peace available to all who work to prevent the cycle from repeating and to “Break The Chain”. The album is co-produced by Doug MacLeod and Janice Mancuso. Bassist Denny Croy, drummer Jimi Bott and percussionist Oliver Brown join Doug in duo, trio and quartet settings. Like all ‘Prof.’ Johnson’s sessions, Break The Chain was recorded live, in real- time, with no overdubs or effects. It is being released on compact disc with HDCD, as high-resolution and conventional downloads and later, as a premium 2-LP set. A prolific singer, songwriter, engaging storyteller, and masterful guitarist, Doug is a perennial Blues Music Award nominee and multiple Blues Music Award winner including Acoustic Artist Of The Year and Acoustic Album of the Year. An active touring artist, MacLeod supports his beloved St. Louis Cardinals during baseball season and, when at home, enjoys cooking for wife Patti Joy. Doug MacLeod - w naszej ofercie