Chris Whitley po wydaniu solowego albumu - Live at Martyr's na początku 2000 roku, przygotował kolejną płytę, wspólnie z perkusistą Billy'm Drummerem i basistą Chrisem Woodem (z grupy Medeski, Martin & Wood). Tytuł nowego albumu składającego się ze standardów to „Perfect Day”. Jest to mix standardów bluesowych oraz pełnych poezji piosenek rockowych (takich autorów jak Dylan, Reed i Morrison). Okładka płyty jest najlepszą recenzją tej muzyki. Jakby na przekór tytułowi, Whitley śpiewa głosem zmęczonym, szarym, pełnym refleksji i zadumy. Efekt – niezwykły wprost. Płyta, pod względem technicznym, jest nagrana wzorcowo. Efekt SACD w pełni podkreśla tę aktorską wręcz interpretację piosenek, swoistych songów. Cisza po ostatnim utworze trwa tyle ile czas nagrania całej płyty. Niezatarte wrażenie.