Ta płyta ma kilka atutów. najważniejszym - jest niezapomniany i niepowtarzalny urok głosu Billie Holiday, wokalistki, która w latach 30. i 40, minionego stulecia była ikoną amerykańskiego jazzu. Równie silnym akcentem jest repertuar. Przygotowany i opracowany w roku 1955, idealnie oddaje klimat oraz nastrój stylu West Coast - rytmiczny, balladowo-nostalgiczny, swingująco-cukierniczy. Tylko palce lizać. Nad całością aranżacyjnie czuwał Benny Carter, nadzorował sam Norman Granz a nad projektem unosił się duch Duke'a Ellingtona. Bo piosenki powstały pod piórem twórców skupionych wokół wielkiego Duke'a. Obok "Lady in Satin" - dla mmie - najważniejsza płyta Billie Holiday. Dystyngowana, elegancka, stratosferyczna... Billie Holiday - w naszej ofercie .