SHM-CD/SACD - NOWY FORMAT - DŻWIĘK TAK CZYSTY, JAK Z CZASU WIELKIEGO WYBUCHU!
Trzeci z czterech kompletów symfonii Beethovena, nagranych przez Herberta von Karajana. Zdaniem wielu melomanów - komplet najbardziej spójny, dystyngowany a zarazem ascetyczny w stosunku do zapisu nutowego. Opowiada on te historie bez nadmiernej egzaltacji, akcentowania czy wyszukanych pomysłów muzycznych. Przezroczyście. Podobałoby się takie wykonanie kompozytorowi? Kiedyś każdy z Państwa będzie mógł o to osobiście zapytać obu twórców. Dziś słuchając tych nagrań mamy dodatkową frajdę - rozważania, jak dalece dyrygent spiera się z kompozytorem lub też jak wysoko kompozytor stawia wykonawcy poprzeczkę interpretacyjną. Dlaczego dyrygent cztery razy mierzy się z dziełem takim jak wszystkie symfonie Beethovena? Odnajduje po latach niedoczytane treści? Chce poprawić swoje powierzchowne lub nadgorliwe odczytanie zapisu nutowego? A może po prostu, człowiek co jakiś czas potrzebuje zmierzyć się z Ideałem? Dziewiątą nagrywał zawsze z tym samym wiedeńskim chórem. Zapraszał najbardziej wszechstronnych solistów. Lecz nigdy nie uronił najprostszej myśli, a wręcz w symfoniach Beethovena eksponował swoje perfekcyjne zrozumienie przesłania. Niczym barometr uczuć i nastrojów - maluje przed słuchaczami beethovenowski świat kipiących namiętności. Z technicznego oglądu dyskografii Beethovena to wydanie jest bez wątpienia wręcz doskonałe. Jednowarstwowa płyta SACD na nośniku SHM-CD oddaje to, co słuchacze Karajana podczas jego koncertów podkreślani ze szczególną mocą - plastyka orkiestry, jej melodyjność, wręcz śpiewność, szczególnie - wiedeńczyków. Artykulacja instrumentów wręcz idealna. I klimat, i malarskość i bajkowość narracji... Tak, trzeba w życiu mieć na półce coś naprawdę porządnego. +++++ Diese Einspielungen der Beethoven-Sinfonien 1 bis 9 stammen aus den Jahren 1975 bis 1977. Unterstützt werden Karajan und die Berliner Philharmoniker vom Wiener Singverein und den Solisten Anna Tomowa-Sintow (Sopran), Agnes Baltsa (Alt), Peter Schreier (Tenor und José van Dam (Bass).