jak tchnienie ducha...
Na czym polega fenomen płyt takich jak ta? Na niespełnieniu. Ale ciągłym do niego dążeniu. Do otaczania się dźwiękiem naturalnym, współegzystującym z całym naszym światem wewnętrznym, jego harmonią i pulsowaniem. Są dźwięki, frazy i melodie, które usypiają, owijają nas aurą spokoju i poczucia bezpieczeństwa. I jakby tego jeszcze było mało - te melodie wzmacniamy odgłosami natury, śpiewem ptaków, szumem wiatru. Nie znam człowieka, który oparłby się magii tak skonstruowanej 'dawki energii'. Po oszałamiającym wprost sukcesie płyty >>> Nature's Concerto <<< oraz płyty >>> Treasures of Asia Pacific <<< - amerykańska wytwórnia First Impression Music przygotowała trzeciego 'asa' tego cyklu, płytę wydaną w najwyższej technologii UltraHD - Back to Nature. Starsi Melomani pamiętają, jak w czasach między rzeczpospolitych (określenie Jeremiego Przybory) uganialiśmy się za fototapetami. Palma nad brzegiem Pacyfiku, gęste lasy amazońskie, afrykańska sawanna, ale także neony Nowego Yorku czy klimaty Paryża. Siedział człowiek i patrzył w ścianę u kolorowaną farbami, które ożywiały wyobraźnię. Jak dalece te muzyczne, w najlepszej jakości realizowane protezy wyobraźni przewyższają tamte uniesienia? Nie wiem. Ale wiem jedno - są nam niezwykle potrzebne, są nieodzowne, są jedynym znanym mi sposobem na oddalenie horyzontu po całodziennej szarzyźnie. Siada człowiek, włącza i... płynie..