LP ONE STEP
Davis wymyślił „Bitches Brew”, ustawiając muzyków w półkole. Tam dał im niejasne instrukcje dotyczące tempa, solówek i melodii. Ich wspólna improwizacja i interakcja zaowocowały galaktyką melodii i groove'ów, później zmontowanych przez producenta Teda Macero. Za tym wszystkim kryło się pragnienie Davisa, by stworzyć „najlepszy zespół rock'n'rollowy, jaki kiedykolwiek słyszałeś” – muzyków, którzy mogliby zrealizować jego rewolucyjną wizję. Sercem jego koncepcji jest dwóch (czasem nawet trzech) perkusistów i dwóch basistów – taktyczny zabieg, który stawia rytm na pierwszym planie. Podobnie jak futurystyczna okładka albumu, suity oparte na perkusji przenoszą słuchacza do odległych wszechświatów i nieznanych terytoriów. Jednocześnie hipnotyzujące i groove'owe, prowadzą słuchacza w niekonwencjonalną muzyczną przygodę z innowacyjnymi elementami rocka, funku i R&B. „Bitches Brew” to eksperyment bez siatki bezpieczeństwa, wykorzystujący wymienne składy podwójnego kwintetu i zelektryfikowane instrumenty – w tym fortepian Fender Rhodes, przesterowaną trąbkę, dysonansowe gitary i bas – oraz kładący nacisk na emocje ponad kompozycję. Fascynująca i kojąca, niepokojąca i delikatna, otwarta i subtelna: muzyka zdaje się obejmować całe spektrum emocji i doznań, łącząc, jak żaden inny album przed nią, przełomową kreatywność różnych dyscyplin, które przekształciły popkulturę pod koniec lat 60. i na początku nowej dekady. Konceptualnie Davis opisał „Bitches Brew” jako „powieść bez słów” i „niesamowitą podróż pełną bólu, radości, żalu, nienawiści, namiętności i miłości”. Ogromne psychodeliczne przestrzenie przesterowanych ech, płynnego pogłosu i pętli taśmowych podkreślają te ambitne kontrasty między światłem a ciemnością, strachem a nadzieją. Prawdziwą cechą charakterystyczną tego przełomowego dzieła jest jednak to, że wymyka się ono jednoznacznym interpretacjom i zachęca do swobodnego myślenia – a właśnie na tych zasadach Davis oparł swój pomysł na „Bitches Brew”. Numerowany, ściśle limitowany do 5000 egzemplarzy, podwójny LP z okazji 55. rocznicy wydania „Bitches Brew” został specjalnie zremasterowany z oryginalnych taśm w MoFi Studio w Kalifornii i wytłoczony w doskonalszym brzmieniowo procesie Ultra Disc One-Step na 180-gramowym (33 rpm) SuperVinyl w Fidelity Record Pressing w Kalifornii w USA. Płyty umieszczono w kopertach z tłoczonymi foliami, a luksusowe etui zdobi wizjonerska okładka, podkreślająca dźwiękowy splendor reedycji. „Listen To This”, pierwotny roboczy tytuł „Bitches Brew”, pozostaje wyzwaniem i zaproszeniem do sięgnięcia po ten wyjątkowy album, który przełamał konwencje, zmienił historię muzyki i wciąż wyprzedza swoje czasy, 55 lat później. Jako wzór jazzu fusion, „Bitches Brew” słusznie znajduje się na liście 100 najlepszych albumów wszech czasów, wymienianych przez praktycznie wszystkie główne media. Wydany w 1970 roku, arcydzieło lśni żywymi kolorami dzięki wersji one-step MFSL, odsłaniając hipnotyzujące tekstury voodoo i eteryczne nastroje albumu z najwyższą szczegółowością, holograficzną sceną dźwiękową, wyraźną separacją instrumentów i niezwykle szerokim zakresem dynamiki. Jeśli kiedykolwiek istniał album jazzowy, który mógłby przenieść Cię w kosmos i z powrotem, to właśnie ta reedycja „Bitches Brew” jest właśnie nim. (TŁUM. MECH.)