Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

HiDiamond - Italy

Digital Reference RCA

Digital Reference RCA image
Galeria okładek

ZamknijGaleria okładek

Dane techniczne:

Średnica zewnętrzna: 8 mm
Ilość żył: 2
Materiał: miedź (4VRC)/grafit
Pojemność maksymalna: 120 nf/km
Oporność przewodnika: 37 Ohm/1 km
Długość: 1 m

Hm...

Jeśli alchemicy są wśród nas, to zapewne pracują na rzecz przemysłu audio.

Dla zwykłego śmiertelnika grzebanie patykiem w ognisku jest zazwyczaj bezmyślną, może atawistyczną czynnością - lubimy patrzeć w tajemnicę spalania, przemiany materii w pył.

Inżynierowie z włoskiej firmy HiDiamond poddają miedź czterokrotnemu oczyszczaniu (inni robią to najwyżej dwa razy w procesie nazywanym 2VRC), ogrzewają ją, walcują, rozciągają, dodają do niej inne komponenty - uzyskują produkt o parametrach lepszych niż wszyscy inni.

Kable - zasilające, interkonekty, przewody głośnikowe - wyprodukowane w powyższej technologii, oznaczonej symbolem 4VRC ? - oddają nam dźwięk o charakterystyce idealnie liniowej, o amplitudzie wiernie odwzorowującej muzyczną treść, wolną od towarzyszących jej w innych rozwiązaniach składowych, mających istotny wpływ na sumę brzmieniową.

Cieniutki przewód, wykonany z tak "wyrafinowanej" miedzi ma doskonałe parametry związane z jego indukcyjnością, pojemnością i oporem. Parametry te odpowiadają wręcz wartościom wzorcowym, konstytutywnym dla pierwiastka jakim jest miedź.

Najciekawsze jednak nastąpi dopiero teraz. Izolacja. W HiDiamond stosowany jest w tym celu materiał o nazwie XLPE. Ma on parametry 100 razy lepsze niż teflon. Oplatając żyłę zamyka ją tak szczelnie, że "płynąca" przewodem muzyka - Państwo wybaczą ten język - jest równie skutecznie w owym przewodzie zamknięta jak cały ładunek elektryczny. Muzyka ?nie ucieka" przez otuliny, powłoki i oploty. W moim rozumieniu - we wnętrzu tego przewodu mamy sytuację w jakimś sensie podobną do stanu próżni. (!) A co dzieje się z prądem w takich warunkach? Każdy z nas pamięta z lekcji fizyki w szkole parochialnej.

Wszystko to, co powyżej napisałem, nie jest niczym odkrywczym. To oczywiste bowiem, że jadąc kolejne 100 kilometrów - zajedzie się dalej niż inni. Inżynierom z HiDiamond idzie jednak o coś bardziej subtelnego. Oni, działając metodami fizycznymi - udoskonalili, uszlachetnili i wzbogacili Ducha, Istotę Muzyki. Jej Piękno, Prawdę i Tajemnicę.

Specjaliści z włoskiej firmy HiDiamond, niczym alchemicy, są niedoścignionymi specjalistami w swojej dziedzinie - tworzeniu okablowania, które nie tylko nie uroni niczego z piękna muzyki odtwarzanej w naszym systemie, ale wręcz to piękno nam unaoczni bardziej niż zdolni są to uczynić inni "magowie high-endu".

I tu rzecz nadzwyczaj ciekawa. HiDiamond oraz 47Laboratory mają jakże wiele wspólnego w myśleniu o znaczeniu całkowicie holograficznego pośrednictwa okablowania w naszych systemach audio.

# Obie firmy używają miedzi.

# Miedź tę czyszczą staranniej niż inni.

# Ciągną z niej żyły o możliwie najmniejszej średnicy.

HiDiamond przygotowuje pręty o średnicy 16 mm i długości 100 metrów każdy. Z tego materiału produkowane są żyły miedziane w odcinkach o długości 10 000 metrów i średnicy 0,1 mm.

Tak cienkie przewody radzą sobie najlepiej z "przenoszenia" dźwięku w naszych systemach.

W HiDiamond miedź jest wzbogacona o grafit. Po co? Bo grafit jest najlepszym czynnikiem tłumiącym - uwaga (!) - odgłosy prądu. Tak, prąd "płynąc" przez przewód wydaje dźwięk. I drgania. Grafit świetnie tłumi te składowe całej informacji dźwiękowej, "płynącej" przez przewód.

Zadanie, jakie alchemicy z HiDiamond otrzymali, to przeniesienie czystej muzyki, tylko muzyki, oddzielenie jej od wszystkich towarzyszących jej, a wynikających z fizykalności procesu - dźwięków towarzyszących. I to zadanie doskonale spełniają!

I to wszystko - SŁYCHAĆ! To znaczy - słychać tylko to co słyszeć chcemy i powinniśmy - muzykę wolną od wszelkich pochodnych. Wolną od zniekształceń wynikających z zakłóceń i procesów wynikających ze zjawisk elektrostatycznych.

Co z tego wszystkiego wynika? Wiele. Przede wszystkim radość z obcowania z pięknem muzyki. Ale też i to, że kable te będąc niemym uczestnikiem procesu odtwarzania - uwypuklą wady i zalety innych komponentów naszego toru odsłuchowego.

To tak, jakby nagle równanie z trzema niewiadomymi stało się równaniem tylko z dwoma znakami zapytania.

Każdy więc kto dąży do jakości muzyki w zaciszu domowym porównywalnej z jakością materiału zapisanego podczas sesji studyjnej - sięgając po to okablowanie - lepiej będzie widział wpływ na summę dźwiękową pozostałych elementów swojego toru.

Produkty HiDiamond w ofercie Clubu CD.Produkty HiDiamond w ofercie Clubu CD.

Dane techniczne:

Średnica zewnętrzna: 8 mm
Ilość żył: 2
Materiał: miedź (4VRC)/grafit
Pojemność maksymalna: 120 nf/km
Oporność przewodnika: 37 Ohm/1 km
Długość: 1 m

Hm...

Jeśli alchemicy są wśród nas, to zapewne pracują na rzecz przemysłu audio.

Dla zwykłego śmiertelnika grzebanie patykiem w ognisku jest zazwyczaj bezmyślną, może atawistyczną czynnością - lubimy patrzeć w tajemnicę spalania, przemiany materii w pył.

Inżynierowie z włoskiej firmy HiDiamond poddają miedź czterokrotnemu oczyszczaniu (inni robią to najwyżej dwa razy w procesie nazywanym 2VRC), ogrzewają ją, walcują, rozciągają, dodają do niej inne komponenty - uzyskują produkt o parametrach lepszych niż wszyscy inni.

Kable - zasilające, interkonekty, przewody głośnikowe - wyprodukowane w powyższej technologii, oznaczonej symbolem 4VRC ? - oddają nam dźwięk o charakterystyce idealnie liniowej, o amplitudzie wiernie odwzorowującej muzyczną treść, wolną od towarzyszących jej w innych rozwiązaniach składowych, mających istotny wpływ na sumę brzmieniową.

Cieniutki przewód, wykonany z tak "wyrafinowanej" miedzi ma doskonałe parametry związane z jego indukcyjnością, pojemnością i oporem. Parametry te odpowiadają wręcz wartościom wzorcowym, konstytutywnym dla pierwiastka jakim jest miedź.

Najciekawsze jednak nastąpi dopiero teraz. Izolacja. W HiDiamond stosowany jest w tym celu materiał o nazwie XLPE. Ma on parametry 100 razy lepsze niż teflon. Oplatając żyłę zamyka ją tak szczelnie, że "płynąca" przewodem muzyka - Państwo wybaczą ten język - jest równie skutecznie w owym przewodzie zamknięta jak cały ładunek elektryczny. Muzyka ?nie ucieka" przez otuliny, powłoki i oploty. W moim rozumieniu - we wnętrzu tego przewodu mamy sytuację w jakimś sensie podobną do stanu próżni. (!) A co dzieje się z prądem w takich warunkach? Każdy z nas pamięta z lekcji fizyki w szkole parochialnej.

Wszystko to, co powyżej napisałem, nie jest niczym odkrywczym. To oczywiste bowiem, że jadąc kolejne 100 kilometrów - zajedzie się dalej niż inni. Inżynierom z HiDiamond idzie jednak o coś bardziej subtelnego. Oni, działając metodami fizycznymi - udoskonalili, uszlachetnili i wzbogacili Ducha, Istotę Muzyki. Jej Piękno, Prawdę i Tajemnicę.

Specjaliści z włoskiej firmy HiDiamond, niczym alchemicy, są niedoścignionymi specjalistami w swojej dziedzinie - tworzeniu okablowania, które nie tylko nie uroni niczego z piękna muzyki odtwarzanej w naszym systemie, ale wręcz to piękno nam unaoczni bardziej niż zdolni są to uczynić inni "magowie high-endu".

I tu rzecz nadzwyczaj ciekawa. HiDiamond oraz 47Laboratory mają jakże wiele wspólnego w myśleniu o znaczeniu całkowicie holograficznego pośrednictwa okablowania w naszych systemach audio.

# Obie firmy używają miedzi.

# Miedź tę czyszczą staranniej niż inni.

# Ciągną z niej żyły o możliwie najmniejszej średnicy.

HiDiamond przygotowuje pręty o średnicy 16 mm i długości 100 metrów każdy. Z tego materiału produkowane są żyły miedziane w odcinkach o długości 10 000 metrów i średnicy 0,1 mm.

Tak cienkie przewody radzą sobie najlepiej z "przenoszenia" dźwięku w naszych systemach.

W HiDiamond miedź jest wzbogacona o grafit. Po co? Bo grafit jest najlepszym czynnikiem tłumiącym - uwaga (!) - odgłosy prądu. Tak, prąd "płynąc" przez przewód wydaje dźwięk. I drgania. Grafit świetnie tłumi te składowe całej informacji dźwiękowej, "płynącej" przez przewód.

Zadanie, jakie alchemicy z HiDiamond otrzymali, to przeniesienie czystej muzyki, tylko muzyki, oddzielenie jej od wszystkich towarzyszących jej, a wynikających z fizykalności procesu - dźwięków towarzyszących. I to zadanie doskonale spełniają!

I to wszystko - SŁYCHAĆ! To znaczy - słychać tylko to co słyszeć chcemy i powinniśmy - muzykę wolną od wszelkich pochodnych. Wolną od zniekształceń wynikających z zakłóceń i procesów wynikających ze zjawisk elektrostatycznych.

Co z tego wszystkiego wynika? Wiele. Przede wszystkim radość z obcowania z pięknem muzyki. Ale też i to, że kable te będąc niemym uczestnikiem procesu odtwarzania - uwypuklą wady i zalety innych komponentów naszego toru odsłuchowego.

To tak, jakby nagle równanie z trzema niewiadomymi stało się równaniem tylko z dwoma znakami zapytania.

Każdy więc kto dąży do jakości muzyki w zaciszu domowym porównywalnej z jakością materiału zapisanego podczas sesji studyjnej - sięgając po to okablowanie - lepiej będzie widział wpływ na summę dźwiękową pozostałych elementów swojego toru.

Produkty HiDiamond w ofercie Clubu CD.Produkty HiDiamond w ofercie Clubu CD.

  • HiDiamond - Italy - akcesoria
Add to Basket

1999.00 PLN

kabel cyfrowy RCA:

Nr kat.: Digital-Reference-RCA
Label  : HiDiamond (Italy)

Kabel jest jak ulica. Wszystko przepuści. Co nie przemknie środkiem, spłynie rynsztokiem. A ruch odbywa się w każdym kierunku. Mkną sygnały, zderzają się o siebie, a każda kolizja rodzi huk (sic!) niemożebny. I to wszystko trafia do Państwa głośników. Co? Nie, nie bajdurzę. No. proszę się przybliżyć do głośnika. Bliżej, jeszcze bliżej. I nie oddychamy. I co? Jak to nic. Nic Państwo nie słyszą? To do specjalisty trzeba się udać a nie w audiofilizm się bawić! Nie, wcale się nie zdenerwowałem. Tylko, nie można nic słyszeć. Gdyby państwo usłyszeli coś w czasie "jałowego" biegu głośników, poprosiłbym o włączenie źródła. Np - jeden ton na fortepianie.. I niech wybrzmiewa. S Słuchamy... OK. jeszcze raz. Słuchamy, słuchamy, już nie słyszymy. Ale jak słuchaliśmy to ten dźwięk jakby chwilami falował, załamywał się, wybrzuszał, a jego kontury, niczym postrzępiona tkanina sztandaru przetrzepanego wiatrem, lekko przyświstywały. No. A nie mówiłem? Kiedy kable trwa na biegu jałowym - następuje baczne obserwowanie artyleryjskie wyjścia wzmacniacza i wejścia głośników. Jak wystrzelimy dźwięk - potencjał na wyjściu wzmacniacza wpuszcza takie strusie jajo w paszczę węża i pcha, ciśnie, owo jajo sygnałowe do głośnika. W kablu dzieją się rzeczy masakrystyczne. Takie dźwiękowe jajo miażdży elektryczną strukturę, zmienia parametry magnetyczne w kablu, a one - te parametry - też na jajo działają. Kiedy już wpadnie do głośnika - słychać niesiony w nim dźwięk i nierzadko odgłos roztrzaskiwanej skorupy. Takie jakieś : plask. A kabel wydaje po przejściu jaja westchnienie ulgi. Takie coś w rodzaju uyyehh. A my siedzimy w fotelu i słuchamy koloratury Callas czy widiowej trąbki Armstronga. Droga jaja dźwiękowego przez kabel nie musi być tołstojowską "Drogą przez mękę". Jeśli tylko kabel swojej wewnętrznej konstrukcji przenosi nie fizyczne jajo dźwięku lecz jego elektryczną projekcję. tak, jak dzieje się to w Digital Reference RCA z katalogu HiDiamond. Tę elektryczną przejrzystość zapewnia miedź przetworzona technologią opatentowaną przez HiDiamond. Miedź uszlachetniona grafitem, który całkowicie pochłania wszelkie fizykalne "odgłosy" płynącego prądu. OK. Coś na kształt smaru idealnego do nart. Końcówki wykonane z rodu szczelnie, odpornego na procesy utleniania, zapewniające idealny styk, wieńczą ściśle dopasowaną do żył izolację typu XLPE, o parametrach ochronnych dalece przekraczających najbardziej nieprzestrzeliwalne pancerze czołgowe. O kablu tym nie można mówić, że jest szybki lub wolny, powiększa scenę czy też uwydatnia plany. Bo on nie ma nic do tego! Jego walory elektryczne są tak doskonałe, że idealnie przekazują nam szybkość czy też prezentację sceny wychodzącej ze wzmacniacza! Kabel sam w sobie nie może stwarzać, dodawać czegoś, czego nie wydaje z siebie wzmacniacz. Kabel może popsuć lub w nieskrępowany sposób przekazać to, co ma do powiedzenia wzmacniacz. A o to przecież chodzi! O kabel idealny w nieprzeszkadzaniu nie uczestniczeniu a jedynie spełanijącym wzorcowo funkcje katalizatora. Digital Reference RCA Może posłużyć tu za wzór idealny!

 

Razem z tą płytą inni Melomani kupowali: