>>> Większa okładka A <<<
Hm... Rzeczywiście - ta płyta to prowokacja. Już widzę te rozpalone uszy i rozedrgane w gestykulacji dłonie Państwa. Dlaczego? Pytanie jest proste - jak dalece audiofilskim może być nagranie live? Nie w studiu, nie specjalnie wytłumionych pomieszczeniach, z mikroskopijnie ustawionymi mikrofonami?
Czy dźwięk wcześniej zarejestrowany, reprodukowany w studiu z głośnika, uzupełniony od instrumenty lub vocal live, a wszystko znów nagrywane przez mikrofon - czy ten dźwięk może być audiofilski? A idźmy dalej. Mamy cztery instrumenty. każdy zapisany na osobnej ścieżce. Wszystkie cztery reprodukowane przez cztery niezależne tory. Każdy to zakończony głośnikiem. I te cztery głośniki ustawione przed mikrofonem, którym wcześniej rejestrowano te pojedyncze ścieżki. I miksujemy.
Jaki efekt?
Proszę posłuchać. Proszę koniecznie posłuchać, czytając książeczkę a DOPIERO PO ODSŁUCHU!!!! rozpocząć dyskusję.
(hm... jakoś cicho się zrobiło????)