Chociaż piosenki Jacquesa Brela zaliczane są już do ponadczasowych, to zwyczajnie zapytają Państwo czy w nowym tysiącleciu potrzebna jest nam jeszcze kolejna nowa interpretacja – przecież tak często z mniejszym lub większym powodzeniem były wykonywane w ubiegłym stuleciu.
Otóż interpretacji Barb Jungr na prezentowanej płycie „Chanson:The Space In Between” powiemy głośno „tak”, a i ona sama potwierdza radosnym pomrukiem zadowolenia, że się udało.
Przed nagraniem tej w pełni dojrzałej płyty Jungr, która od dawna już naznaczyła swoją obecność na brytyjskiej alternatywnej scenie kabaretowej, była porównywana zarówno do Lotty Lenya jak i Edith Piaf. Występowała z wieloma recitalami śpiewając między innymi piosenki Brela jak również utwory innych kompozytorów, dlatego umieszczenie ich na tej płycie nie powinno być niespodzianką. Zresztą cały album zawiera znakomite i uznane już piosenki nie tylko Brela, Cole Portera, Jacquesa Preverta, Leo Ferre’go i E.Y. „Yip” Hamburga, ale również jedną napisaną przez Elvisa Costello i współczesnego kompozytora brytyjskiego Robba Johnsona.
Jest kilka powodów, dla których „Chanson; The Space Between” jest uznawana za znakomitą osobistą realizację Jungr. Po pierwsze, specjalnie zleciła Johnsonowi i kabaretowemu bywalcowi, Desowi de Moor, aby dokonali wyboru najbardziej trafnych tłumaczeń utworów Brela i Ferre’go na angielski. Po drugie, producent Calum Malcolm powołał niezwykle sympatyczny zespół tworzący bogaty i znaczący akompaniament. Wykonania piosenek „Sunday Morning St. Denis „ i „Cri du Coeur” są na tyle rewelacyjne i przekonywujące, że nagle przeniosą Państwa do dawnego Paryża. Z kolei czysto jazzowe utwory „Quartier Latin” i tytułowy dostarczą równie silnych doznań.
Równie ważne są zachwycające interpretacje utworów napisanych przez samą Jungr.
Proszę zauważyć różnorodność ekspresji wyrażanych przez Jungr. Raz jest prawie rozpaczliwa i nastroszona namiętnością do życia i miłości („La Chanson Des Vieux Amants”) innym zaś zdecydowanie tryskająca radością („Marieke”), jednakowoż przepięknie brzmiąca w („I Love Paris”) a potem jak gdyby szczera i wnikliwa w („New Amsterdam” z jego nienaganną produkcją).
Tak – jest to kabaret na najwyższym poziomie! – Stanton Swihart/AMG
I ja przyłączam się do powyższego zachwytu.(BL)
Record Collector
"Jungr is the perfect club singer..."
more >>
Women in Music Magazine
This is a stunning album
more >>
The Sunday Times
the renditions are sensitively handled
more >>