Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

VIVALDI, Los Angeles Chamber Orchestra, Gerard Schwarz

The Four Seasons

The Four Seasons image
Galeria okładek

ZamknijGaleria okładek

Antonio Vivaldi - Vivaldi: The Four Seasons [Schwarz] Spring - Concerto No. 1 in E major, Op. 8: 01. I. Allegro (3:27) 02. II. Largo (2:52) 03. III. Allegro (4:01) Summer - Concerto No. 2 in G minor, Op. 8: 04. I. Allegro non molto (5:18) 05. II. Adagio (2:10) 06. III. Presto (2:42) Autumn - Concerto No. 3 in F major, Op. 8: 07. I. Allegro (4:37) 08. II. Adagio molto (2:47) 09. III. Allegro (3:16) Winter - Concerto No. 4 in F minor, Op. 8: I. 10. Allegro non molto (3:21) 11. II. Largo (2:13) 12. III. Allegro (3:09)
  • Los Angeles Chamber Orchestra - orchestra
  • Gerard Schwarz - conductor
  • VIVALDI

Produkt w tej chwili niedostępny.

ULTRA AUDIOFILSKIE - CAŁKOWICIE LAMPOWY TOR NAGRANIOWY

Dewiza wytwórni Top Music: We make the only Audiophile Sound !! ---------------------------- The Sweet Sound of Vinyl is Come Back - tak, to wyjątkowo trafne spostrzeżenie. Zarówno w wersji SACD tego nagrania jak i - szczególnie - winylowej - BEZBŁĘDNIE rozpoznamy, która część opisuje lato, bo z głośników płynie lekki powiew świeżo omuskanych olejków eterycznych i drobin pyłków kwiatowych. Po chwili - zapach dojrzałego i brzemiennego sadu, szmer pierwszej nici babiego lata i dźwięk rozespanej kropli rosy, zsuwającej się po pościeli z traw. Jesień... Lecz oto błękit pierwszego śniegu iluminuje bezkres pola, które niczym wielkie lustro pozwla księżycowi odbić się w jego tafli. Obraz znika bo wiolonczela wypuściła posłańców zamieci i każe im gonić się przez świat, nie bacząc na wspomnienia lata, na zapachay jesieni. Nie! teraz ona, Zima i wszechbyt w hołdzie dla niej kryje się za śnieżnymi czapami, zlodowaciałymi wyłogami z powietrza, zawirowanego niegdyś tańcem motyli. I koniec. I cisza. I... I powieki same się nagle otwierają, bo choć jeszcze dźwięk nowej części się nie objawił, jeszcze oddech Stwórcy nie przekroczył tej linii oddzielającej radość od niebytu - to nasza dusza , wiedziona atawistycznym tropem, wspomniała wiosnę Edenu, krzyk ptactwa, mocowanie się łodyg, strojenie kwiatów i pierwszy koncert na violę zapachów. To nagranie jest tak realistyczne, tak detaliczne a jednocześnie zachwycające! Bo całkowicie analogowe, zrodzone w laboratorium lampy. Płyta jest samplerem znakomitej włoskiej firmy rękodzielniczej - UNISON RESERCH specjalizującej się w technologii lampowej, czysto analogowej.

 

Razem z tą płytą inni Melomani kupowali: