30th ANNIVERSARY INDIE 2xLP - LIMITED EDITION

U2, czyli zespół posiadający mnóstwo tekstów do jednego numeru oraz lidera z potężnym ego, który stara się zbawić świat, czasami wręcz na siłę. Tak o to dziś postrzega się jeden z najważniejszych zespołów rockowy lat 80/90... Oczywiście nie każdy podpisuje się pod tą tezą, ale działalność Bono dosyć mocno odbija się na całym zespole, przez co powoli ten band z ikony zmienia się w żywy mem i pożywkę dla komików, czy seriali typu "South Park". W całym tym natłoku informacji ginie gdzieś to co U2 tak naprawdę nagrywa. Jednak nawet jeśli ktoś nie może już słuchać Bono i jego wywodów na temat głodu w Afryce, to musiałby być głuchym, aby naprawdę nie docenić tego co ten zespół zrobił we wspomnianych latach 80/90. Od debiutu, czyli "Boy" z 1980 roku, aż po właśnie "Achtung Baby" było to zespół, który tworzył albumy fenomenalne / genialne i mówię to jako osoba, która za U2 nie przepada. Jedyną zwyżką formy od "Achtung Baby" jak dla mnie był album "All That You Can't Leave Behind" z 2000 roku, no i "City Of Blinding Lights" z "How To Dismantle An Atomic Bomb" (2004). Jeśli chodzi o "kulty" U2, no to wiadomo - "The Joshua Tree", jednak ja bym polemizował z tą tezą (chociaż bardzo lubię ten album) i stopień wyżej postawiłbym właśnie "Achtung". Na tym albumie Bono wraz z kolegami postanowił troszkę pokesperymentować, zaszaleć, pobawić się formułą i poszukać nowych rozwiązań. Pojawiły się "flirty" z muzyką elektroniczną np. w otwierającym album "Zoo Station". Ten album w dużej mierze kojarzony jest tak naprawdę dzięki jednemu z największych hitów U2 i totalnych szlagierów muzyki pop - "One". Mimo to, dla mnie ten album to "Who's Gonna Ride Your Wilde Horses" oraz inspirowany twórczością Jacquesa Brela "Love Is Blindness" z genialną, przeszywającą słuchacza gitarą Edge'a. Geniusz... "Achtung Baby", to album, który trzeba znać i trzeba mieć. Nawet jeśli jest to początek końca geniuszu U2, to takimi albumami wpisali się na stałe w historii rocka czy muzyki alternatywnej. W tym roku ten album kończy 30 lat, więc jest to idealna okazja, aby go odświeżyć i powiem Wam szczerze, że ta muza nadal potrafi zaskoczyć i odsłonić przed słuchaczem coś nowego z każdym, kolejnym odsłuchem.