Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

SAMPLER HD-Mastering CD, HANDEL, BEETHOVEN, DVORAK, MOZART

Supreme Stereo Sound - No. 4 - Nightingale

Supreme Stereo Sound - No. 4 - Nightingale image
Galeria okładek

ZamknijGaleria okładek

Variou artist - 4 Supreme Stereo Sound 01. Mozart / Serenade in G major (5:37) 02. Schubert / Serenade (4:10) 03. Kreisler / Liebesfreud (3:34) 04. Beethoven - Piano Sonatas No.14 in C Sharp Minor Op 27 No.2 (6:07) 05. Handel / Ombra Mai Fu (3:12) 06. Dvorak - Humoressque (3:32) 07. June - Barcarolle Op 37 (5:22) 08. Chopin - Trisitzze (4:36) 09. Songs My Mother Taught Me Op 55 (2:55) 10. Pauio Gienn Rucchlus - Nocturne (4:37) 11. Edvard Grieg - Cancion De Solveig (6:03) 12. Borodin - Song of Our Homeland (4:02)
  • SAMPLER HD-Mastering CD - sampler
  • HANDEL
  • BEETHOVEN
  • DVORAK
  • MOZART

Produkt w tej chwili niedostępny.

AAD is a Digital Copy Of
The Master Tape

If you aren’t captious to the quality of acoustics, you will be possibly lost a lot details of sound, including the human made sound effect in the recording or the natural effect. The anamorphic music will absolutely bother you a lot. If it is because of the recoding engineer, the record itself is a bad one. If it is because of your poor acoustics system, it’s a great pity. A pair of non-compromised ears? A set of professional top ranking acoustics systems? A passionate heart of abundant experiences of music? If your bear one of above, congratulations! This is an album of serenade with famous artists’ performance, hi-end recording, beautiful classic, which all satisfy your most strict standards. Every music is chosen carefully, dedicated to every non-compromised ear. Fortunately, we are all music paranoea. I hope it is not only the rare recoding in your ear, but your idea nightingale in your dream. Now, are you ready to faint with the music. I have great interest in photograph for a long time. Photograph, like recording realizes the function of record. The disposal of photo is more important than pressing the button. Photograph combines sense and sensibility, which is the same as recording and music. Composers follow to some rational rules in the way of expressing emotion in their music, such as contraposition in Bach’s music, precise structures in Beethoven’s music… Recording needs extensive knowledge, including acoustics, electrics, computer, drama, music, etc. The sound collected by microphone is only the beginning. The following progress of mixing and mastering need to master the quality of sounds collected by the microphone, considering the requirements of the producer, which examine recorder’s attainment in art, philosophy and music. The final process, master postproduction asks for engineer’s strong ability to checking sounds, as he needs to make the final exam to the record to guarantee the records perform well in any recorders and environments. Also he needs to make the noise almost disappear and add colors and definition lost in the process of mixing and cutting to guarantee the integrality of sound. Such work needs a engineer who is not only know recording and mixing, but bear captious listening acuity and excellent conception to professional equipment system except operation. Stereo sounds deliver the sense of three dimensions in recoding space and sense of entity. At present, multi-channel surrounding is popular in the world. But only the stereo can reflect the structure of perspective correctly. So two-channel stereo can’t be substituted. I have cooperated with ABC (Int’l) Records for several times. We always talk about what is the best recording. Instruments are easy to sound, but difficulty to make beautiful sounds. From the angle of engineer, the production of records is as difficult as playing instruments. How to make the sound of every instrument and space clear in the record? Every musical element has its position in acoustics space. Also the balance of frequency should be considered. Supreme Stereo Sound series has been in my mind for a long time. I plan to express my definition of fine record to the Asian audiophiles through the five records. The songs I chose are mainly classic music I familiar with, dynamic orchestra symphony, refreshing singing, elegant serenade, and jazz arranged from classic music. Jacques Maritain wrote in Moral Philosophy, “Human sense consists of fragrance and happiness.” I hope to prove it by means of the series. ****** .Zapraszamy

Czy w naszej cywilizacji było, jest lub będzie coś bardziej tajemniczego nad… sekrety Dalekiego Wschodu? Nasz zachwyt, zdumienie i ciekawość, obleczona swego czasu w ideę orientalizmu – nie słabnie, także w tak specyficznej dziedzinie życia jaką jest marzenie o utrwaleniu, a potem odtworzeniu z wiernością równą oryginałowi – ludzkiego głosu, dźwięków natury, muzyki wykonanej na najwspanialszych instrumentach. Śmiem twierdzić, że na te cele wydaliśmy już tyle pieniędzy ile na zbrojenia czy ekspansję kosmosu. I o ile w dwóch pierwszych dziedzinach skłonni jesteśmy działać w miarę racjonalnie – to na polu audiofilizmu nie zawahamy się zatańczyć kujawiaka na polu minowym, byle tylko huk był z właściwym basem, niezbyt dudniący, a wysokie tony nie powinny syczeć ponad tak typowy dla naś świst pojawiający się w strefie lewej górnej trójki i lekko trącącej próchnicą czwórki. Ale tylko w chwilach podniecenia! Idealne „walnięcie” – oto niedościgniony cel milionów ludzi wrażliwych na efekty dźwiękowe otaczającego nas świata. ********** Swoją drogą… Zastanawiałem się nie tak dawno nad zorganizowaniem pewnej imprezy o zasięgu globalnym. Jednym z jej elementów miałby być konkurs na najpiękniejszy dźwięk naturalny, wydawany przez człowieka. Regulamin nie ogranicza ani sposobu wydawania dźwięku, ani też jakichkolwiek jego cech. W pierwszej edycji zaplanowałem turniej walenia głową w/o ścianę. Aplikować mieli zarówno posiadacze audiofilskich głów jak i studia nagraniowe, które potrafiłyby zarejestrować ten ekstremalny spektakl dźwiękowy. Kiedy ochłonąłem po osiągnieciu poziomu doskonałości intelektualnej, a bruzda geniuszu, która przeorała moje czoło zaczynała niczym wiosenna tęcza blednąć… pojawiła się myśl: ale co tu właściwie ma być przedmiotem owej prezentacji? Dźwięk ściany przyjmującej cios czy huk w głowie w tę ścianę walącą? Czy mikrofony ustawić przed, w, czy za ścianą? A co z mikrofonami rejestrującymi dźwięki wywołane waleniem głową o mur? Zatelefonowałem do zaprzyjaźnionego neurochirurga. - Świetny pomysł – wpuszczę im mikrofony bezprzewodowe, dźwięk odbierzemy po bluethoocie. Wyobraźnia medyka weszła w fazę nadaktywną. Skoro mikrofon to może i kamerę udałoby się dodać? No, ale jak tu zrezygnować z małego drona? W ten sposób będziemy mogli rejestrować odgłosy walenia w całym łbie każdego zawodnika! Neurochirurdzy wolni są od wszelkich przypadłości, towarzyszących ich pacjentom. Pomyślałem tak, patrząc jak mój znajomy przymrużył powieki, a palce dyskretnie symulowały ruchy typowe dla pilotowania drona z poziomu sterownika. - A co, jeśli odezwie się głos sumienia takiego audiofila akurat w trakcie zmagań konkursowych? Zakłóci cały pzrekaz! - Zabijemy go – niskim, przez zęby syczącym głosem powiedział mój mistrz lancetu i wiertła do trepanacji. – Dron może mieć na pokładzie różne ładunki. I paralizatory. - Ale jak źle obliczysz moc ładunku, możesz uszkodzić konkursowy łeb. A jak pojawi się jakiś rykoszet, to odłamek skroni czy kości potylicznej może zrobić krzywdę publiczności! - To włożymy mu hełm – ripostował medyk. - Chełm może rezonować, zasłonić naturalny basreflex.. - Czepiasz się – wyczułem w głosie neurolityka lekką irytację. – Mogę każdemu nalać do łba ze dwa litry płynu borygo, zakitować uszy, za tamponować nos, a w buzię włożyć dwa zbuczałe jajka. Bez obawy, nie zgryzie ich. W ten sposób we łbie nie powstanie najmniejsza fala rezonansowa… - … a oczy? Po co ja to powiedziałem. Neuruś podniósł się z krzesła, otrzepał z pooperacyjnych resztek swój chirurgiczny fartuch. - Fakt… - i lekko ruszył w moją stronę. **** Za oknem noc przeszłą w dzień, ten ustąpił miejsce kolejnej nocy, a my dyskutowaliśmy, rozważaliśmy, doskonaliliśmy mój pomysł. Z każdym dniem staje się coraz lepszy. Ale wizja, ze może być wręcz doskonały – powstrzymuje mnie od ogłuszenia go światu na obecnym, w końcu – przejściowym – etapie. **** Nie inaczej - fachowcy od dźwięku doskonałego. Co kilka miesięcy burzą nasze wyobrażenia o granicy możliwości technicznych w rejestrowaniu bezstratnym muzyki i dźwięków naszej rzeczywistości. Dziś taką nowością doskonałą, jest technologia opracowana w firmie ABC Int’l Records. Podstawą są nośniki wyprodukowane z wykorzystaniem materiałów ciekłokrystalicznych. To w odniesieniu do krążków CD. Ale podstawą jest, była i będzie – taśma magnetyczna, najlepszy ze znanych nośników zapisu analogowego. Tylko taśma pozwala na niemal doskonałe odwzorowanie zapisanych dźwięków z wiernością porównywalną z walorami tonów źródłowych. Nie super cyfrowa produkcja, nie doskonale tłoczony winyl – tylko taśma! W ABC Int’l Records magnetofon STUDER A80 odczytuje zapis z taśmy. Powstaje kopia AAD. Cyfrowa kopia źródła analogowego. Ten trafia do HHB CDR-830 – profesjonalnego duplikatora płyt CD-R - AAD Digital CD. Innymi słowy – otrzymujemy dysk, z którego zazwyczaj robi się matrycę do tłoczenia milionów kopii konsumenckich CD. Tych, które obarczone są wszystkimi błędami kolejnych etapów produkcji tejże płyty. Zamiast źródlanej – woda przegotowana, w najlepszym przypadku! Płyty AAD Digital CD 1:1 są więc cyfrowymi kopiami taśmy-matki. Wolnymi od jakichkolwiek procesów edycyjnych, poprawczych czy uszlachetniających. Dostajemy do ręki to, co artysta wykonał w studiu lub na koncercie, technik zapisał na taśmie, a obaj, po odsłuchu materiału w wozie transmisyjnym czy studiu nagraniowym orzekli: tak, to nasza muzyka, nasza realizacja, dokładnie tak graliśmy, jak nasz kolega utrwalił na taśmie. Wreszcie CD High Damping Coating. Technologia w ogólnym ujęciu znana od ćwierćwiecza, nieustanie doskonalona, wykorzystująca materiały o idealnej przejrzystości, a więc ciekłokrystaliczne. W płytach oferowanych przez ABC – zastosowano dodatkowo powłokę tłumiącą wszelkie fizyczne i elektroniczne, niepotrzebne artefakty. Po prostu – otrzymujemy – kopię taśmy-matki na płycie CD o rewelacyjnych walorach dźwiękowych w porównaniu z krążkami bazującymi na tworzywie poliwęglanowym. **** I znów zatoczyliśmy kolejny krąg. Co było odrzucone i sponiewierane (winyl, teraz taśma) - wraca w glorii i chwale. I tylko ironia losu polega na tym, że ofiary naszej głupoty napędzanej cywilizacyjną próżnością, jak biblijny Józef, miast skarcić braci za sprzedanie go, nagradza nas znów pięknym dźwiękiem, wiernością przekazu, naturalnością brzmienia.

 

Razem z tą płytą inni Melomani kupowali: