Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

SAMPLER- Binaural+ - Chesky Records

Dr.Chesky's Sensational Fantastic and simply amazing binaural sound show - recorded in high-resolution 192-kHz/24-bit

V.A. - Dr.Chesky's Sensational Fantastic and simply amazing binaural sound show 01. Storms Are On The Ocean - Rubarth, Amber (3:34) 02. Back Home Again In Indiana - Wycliffe Gordon & Friends (4:54) 03. Phrases - White, Sherman & Haddad (2:39) 04. Pamafunk - The Brooklyn Funk Band (4:04) 05. Sami Bayyati - Sukoon (6:03) 06. Toccata And Fugue - D'agostino, Gregory (3:30) 07. Westside Blues - Westside Jazz Quartet (3:50) 08. Suite No.1 & 2 For Unaccompanied Cello - Eggar, Dave (3:00) 09. Drum Solo - Turkisher, Todd (1:07) 10. Binocerous - The Widgets (3:27) 11. Divertemento In D Mov 1 - The Manhattan Chamber Ensemble (4:35) 12. Raqs El-Hawanim - Sukoon (4:05) 13. Crazy Kids - Hirsch, Armand Trio (3:32) 14. Jesu Joy Of Man's Desiring - Choir Of The Church Of The Blessed Sacrament (3:00) 15. Ave Verum - Choir Of The Church Of The Blessed Sacrament (3:12) 16. Dancing Flute & Drum - Drummond, Anne & Dr. Chesky (3:55) 17. This Little Light Of Mine - The West New York Spiritual Choir (2:44) 18. Tranquility - White, Sherman & Haddad (4:32) 19. One Meter Microphone Test - Dr. Chesky (0:26) 20. Right Channel Id Test - Dr. Chesky (0:34) 21. Left Channel Id Test - Dr. Chesky (0:36) 22. Electric Bass Guitar Scale - Dr. Chesky (1:13) 23. Acoustic Bass Scale - Dr. Chesky (0:28) 24. Organ Pedal Scale - Dr. Chesky (4:40) 25. Edgar The Barber - Dr. Chesky (0:35) 26. Dr. Chesky's Shave - Dr. Chesky (0:44)
  • SAMPLER- Binaural+ - Chesky Records -

Produkt w tej chwili niedostępny.

Bodaj najbardziej spektakularna pod względem audiofilskim płyta w dziejach fonografii

Od dziś przestaję współczuć wszystkim kretom. Od dziś ja im wręcz zaczynam trochę zazdrościć. Nie, nie pędraków! Słuchu im zazdroszczę. Mówią, że jest on tak wrażliwy i czuły, że doskonale wychwytuje pojedyncze krople deszczu na powierzchni ziemi oddalonej od niego na kilkadziesiąt centymetrów. Nietoperzom w tej kwestii też nic nie brakuje. Przekraczają „barierę dźwięku” sto razy lepiej niż F-16, skutecznie namierzając owadzie przekąski. Ale i one, jak się okazuje, są amatorami w świecie naturalnego high-endu. Jak dotychczas, palmę pierwszeństwa dzierży pewien motyl. Właściwie – ćma, która nigdy nie stanie się głównym daniem na nietoperzej uczcie, bowiem usłyszy w porę nadciągającego oprawcę, ku jego nieukojonej rozterce. Galleria mellonella – mistrzyni – słyszy dźwięki o częstotliwości 300 kHz. Najlepsze nasze zestawy odsłuchowe – zakładając, że mamy słuch nastolatka – doprowadzą nas ledwie do przedsionka świata dźwięków, do 20 kHz. Mówię Państwu o tych kwestiach by uświadomić, że mieniąc się pysznie aufiofilami, w istocie rzeczy ledwie wyczuwamy jakieś dźwiękowe przejawy i odpryski otaczającego nas świata. Uświadomiwszy sobie ten fakt, proszę, z większym szacunkiem spojrzeć w oczy psa, co się Państwu przygląda teraz z wdzięcznością, że tak wysokiej klasy urządzenia Państwo kupują właściwie… dla niego! On słyszy lepiej i więcej niż Państwo! Świat – gdyby opisywać go dźwiękami – ginie szybko w mgle nakładających, oddalających się odgłosów. Dźwięki te nie rysują w naszym mózgu, a co za tym idzie – w naszej świadomości - obrazu niczym z sonarów, radarów czy echosond. Chyba, że sięgniemy po płytę binauralną. I słuchawki. Teraz wystarczy zamknąć oczy i wcisnąć przycisk „play”. Pierwsze 2-3 minuty oszołomią Państwa. Potem – dozować będą dochodzenie do poziomu euforii, a po wysłuchaniu płyty – nie wykluczona jest ciężka depresja. Więc – zanim sięgną Państwo po tę płytę – proszę sprawdzić, czy ktoś życzliwy jest w pobliżu, kto użyczy nam piersi, by ulokować na niej łzę lub wchłonie audiofilskie aaauuuuułł! Czas na poznanie fenomenu tych nagrań, technologii i zasad ich powstawania oraz realizacji – przyjdzie później. Zakończy się retorycznym oskarżeniem przed trybunałem high-endowym, któremu nie przewodzi już żaden sędzia, nie pilnuje porządku żaden woźny sądowy, nie ma też już prokuratorów i adwokatów. Nie ma nikogo. Bo wszyscy zostali skorumpowani przez producentów głośników, przez sprzedawców wzmacniaczy i sugestywnie docierających do portfeli klientów – marketingowców, opisywaczom sprzętu, ZBŁ (z bożej łaski – przy. red.) znawców. Płyty binauralne realizowane są z wykorzystaniem technologii sztucznej głowy. Głowy będącej skończenie doskonałą kopią naszej głowy. W uszach manekina umieszczono mikrofony. A głowę wstawiono między muzyków. Albo przed nimi. Lub w dowolnym miejscu otaczającego nas świata. Kiedy zaczniemy słuchać tak zrealizowanych nagrań – a dodać muszę kardynalną uwagę – zrealizowanych w pełnej dynamice, bez spłaszczania jakiegokolwiek parametru dźwięku – dostaniemy przysłowiowym obuchem w głowę. Tyle, że audiofilskim. Czystość i prawdziwość brzmienia, idealne proporcje, pełna scena (nawet do 360 stopni na niektórych nagraniach)! Wysokości, szerokości, grubości, kąty ustawienia, płaszczyzny – wszystko stanie Państwu przed uszooczami – jak żywe! NIESAMOWITE~!~ Wiele z tych płyt równie interesująco zabrzmi w odsłuchu głośnikowym. Szczególnie przy wykorzystaniu monitorów bliskiego pola. Pusty, perlisty śmiech stanie się wtedy Państwa jedynym komentarzem na tę poezję o high-endzie głośnikowym. Umieszczą go Państwo na właściwej dla niego pozycji – porównywalnej z oglądaniem świata przez dziurkę od klucza. Dla wielu z Państwa doświadczenie dźwiękowe z płytami binauralnymi dalece bardziej przekroczy efekt (to uwaga do starszego pokolenia) zamiany telewizora czarno-białego na kolorowy. Dla młodszego nie znajduję porównania bardziej adekwatnego od tego, że komórkę lub smartfona zastąpię wam telefonem 'wrzutowym' (no, kto wie, co to za stwór?) w budce na skrzyżowaniu ulicy Głównej z Podrzędną, telefon z tarczą numeryczną i wiecznie urwaną słuchawką. Szok. Tak, czeka Państwa szok. Ale poradzą sobie Państwo. Z trudem, ale jednak będzie ok. Dokupią Państwo kolejną płytę binauralną, potem jeszcze dwie, dziesięć, trzysta. I już będzie dobrze. I wszystko wróci do normy, i będziemy mogli słuchać ulubionych nagrań leżąc na dywanie obok psa, wymieniając z nim porozumiewawczo komentarze. Jak równy z równym. Podobno pierwsze binauralne eksperymenty przeprowadzano pod koniec XIX stulecia. W naszych czasach eksperymentowała z nimi brytyjska wytwórnia Nimbus. Namiastką były nagrania kwadrofoniczne. Prawdziwie jednak realistyczne, oszałamiające jakością, pomysłami i profesjonalizmem są nagrania od lat cenionej za bezkompromisowa jakość wytwórni Chesky Records. Pełna oferta tej wytwórni – w Państwa Clubie CD.


Ta płyta została nagrana w technologii Binaural+ (sztuczna głowa) do odtwarzania w systemie dwóch głośników lub poprzez każdy typ słuchawek, umożliwiając odsłuch w systemie dźwięku przestrzennego!

Niezwykłe doznania, nieznane dotychczas wrażenia słuchowe!

Dodatkowym atutem nagrania jest jego pełna dynamika! Ostrożnie z potencjometrem Państwa wzmacniacza.

 

Razem z tą płytą inni Melomani kupowali: