Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

Janis Joplin

Pearl

Move Over Cry Baby A Woman Left Lonely Half Moon Buried Alive In the Blues My Baby Me and Bobby McGee Mercedes Benz Trust Me Get It While You Can
  • Janis Joplin - vocal
Add to Basket

1449.00 PLN

2 Ultimate OSLP:

Nr kat.: UD1S013
Label  : Mobile Fidelity

ULTRADISC ONE STEP LP - Edycja Limitowana, numerowana

Mastered from the Original Master Tapes with Mobile Fidelity's One-Step Process: The Ultimate Version of Stevie Ray Vaughan's 1983 Debut Deluxe Audiophile Pressing Strictly Limited to 7,000 Numbered Copies (Limit Two Per Customer) Moje umiejętności i kwalifikacje perswazyjne oceniam bardzo wysoko. Może aspekt merytoryczny pominę, a odniosę się jedynie do częstości i częstotliwości wyjaśniania braci audiofilskiej, co to jest ‘sak’, rozpoznawany przez innych jako ‘sacd’ czy też deszyfrowania formatów typu xrcd, K2HD etc. Informacje w całym Internecie nie mają tu żadnego znaczenia. Komu chciałoby się to wszystko czytać! A tym bardziej zrozumieć. Ważne, czy na moim kołowrotku o symbolu 5TuY89zx55 ta płyta XRCD pójdzie, czy nie pójdzie? Tu uwaga językowa. Czy płyta CD idzie? W gruncie rzeczy – kręci się – to jasne. Ale niektórzy maryniści i szantymeni nierzadko wołają: ‘idzie statek do Hull’. A przecież on płynie. Więc może warto poczynić tu jednak jakieś językowe rozgraniczenie odnoszące się do pól semantycznych wybranych słów i zamiast ‘płyta pójdzie`’ – piszmy: ‘płyta pujdzie”. O ile z pisownią pujdzie nam szybko, to jak rzecz rozgraniczyć w wymowie? Jak wyjaśnić istotę nowego zjawiska na naszym rynku audiofilskim, prosto z Mobile Fidelity, gdzie zaczęto produkcję winyli One-Step-LP? To proste. Oczywiście, wszystko Państwu powiem. Wiem, o co chodzi. Dziś wytwarzanie winyli odbywa się tak, jak gdybyśmy trzymaną w lewej dłoni kromkę chleba posmarowali masłem, przyłożyli do niej trzymaną właśnie w dłoni prawej drugą kromkę w celu przeniesienia na nią masła. Ok. Mamy więc w prawej ręce pajdowy stempel, wykonany ze wzorca sznitki-matki. Teraz z tego stempla (prawa dłoń) odciskamy masło na skibkę do konsumpcji… No właśnie, podziwiam Pańską spostrzegawczość, przydałaby się jeszcze jedna ręka… I powtarzamy tę czynność razy trzy, osiemnaście, siedemdziesiąt, dwa tysiące. Tyle płyt ile chcemy mieć w danym nakładzie. Mam nadzieję, że nie pominąłem tu żadnego etapu tworzenia glonków. Tak właśnie produkuje się płyty LP. Z taśmy matki robimy na ‘lakierze’ (aluminiowy talerz z twardym tworzywem zwanym często po polskiemu – lakierem) rowkową kopię nagrania muzycznego. Ten lacquer disc pokrywamy azotanem srebra. Całość wędruje do komory galwanizacyjnej. Podążamy? Z komory wyłania się tzw. niklowy negatyw. W fachowej terminologii – ojciec-master (metal master). Jest on negatywem struktury rowków płyty winylowej. Tworzymy więc z niego metalowy pozytyw tychże rowków, określany terminem matka-master (metal mother). I dzieło stworzenia zakończone. Matka-master, na wzór biblijnej Ewy, odciska się na setkach, tysiącach winylowych kopii. Ów stamper, jak mówi się w branży o matce – jest właściwie echem wyrytego zapisu z taśmy magnetofonowej. No ale matka nieustannie się zużywa. W efekcie – każda kolejna kopia z matki jest mniej podobna do pierworodnego winylo-dziecięcia. One-Step-LP zrywa z teorią Darwina, przeczy logice prokreacji, zadaje w jakimś sensie kłam niektórym aspektom genderowym. Bo oto ta technologia eliminuje matkę. To znaczy… ojca. OK. W miejsce obu – pojawia się On. One-Step-LP. Nacięty ‘lakier’ zamienia się od razu w stempel do odciskania krążków dla Państwa. Maksymalnie 500 z jednego ‘lakieru’. I znów robi się lakier, i znów 500 plus odciśnięć, które muszą być zweryfikowane, porównane z taśmą źródłową. Może się więc zdarzyć, że płyta z partii 3500-4000 będzie się brzmieniowo różniła od krążka z numerem 1000-1500. Ponadto – masa winylowa tych One-Step-LP nie zawiera barwnika węglowego. Szaleństwo! Ceny pierwszych wydań w tej technologii osiągają zawrotne ceny na audiofilskich giełdach. Do reedycji wybrano najlepsze mastery. Nagrania o utwierdzonej audiofilskiej reputacji. Czyli – prawie taśma. Oto kolejny, wielki krok audiofilskiej społeczności, która nie zawaha się wydać każde pieniądze, byle tylko zbliżyć się do oryginału. A przecież można byłoby po tenże oryginał sięgnąć. Na taśmie. No, ale to nie byłby już chyba audiofilzm. Tylko czyta logika i pragmatyka, A ta nikogo nie ekscytuje. ### ### ### MASTERED FROM THE ORIGINAL MASTER TAPES WITH MOBILE FIDELITY'S ONE-STEP PROCESS: PRESSED ON MOFI SUPERVINYL, LIMITED TO 10,000 COPIES (LIMIT ONE PER CUSTOMER) Janis Joplin wouldn't be denied on Pearl. The powerhouse vocalist had kicked her addictions, teamed with a stupendous band, and partnered with a producer who knew how to best showcase her voice on record. She came to the sessions with an armload of astonishing songs, and a burst of creative energy that mirrored her rejuvenated emotional state and undeniable spirit. You can hear it on every note of the 1971 record. Ranked #135 on Rolling Stone's 500 Greatest Albums of All Time list, Pearl sold more than four million copies and stands as the first female rock superstar's definitive studio work. Mobile Fidelity's UD1S 180g 45RPM 2LP box set presents the landmark effort like never before. Commemorating Pearl's 50th anniversary in collaboration with SME/Legacy Recordings, mastered from the original master tapes, cut at 45RPM, pressed on MoFi SuperVinyl at RTI, and limited to 10,000 copies, the iconic audiophile label's UltraDisc One-Step reissue takes Joplin and Co.'s stupendous performance to newly transcendent levels. Boasting reference-setting fidelity that further magnifies the singer's passion and producer Paul A. Rothchild's clear production, this pressing benefits from jaw-dropping spaciousness, presence, fullness, detail, dynamics, and openness. The wider grooves allow more information to reach your ears, and MoFi SuperVinyl means the noise floor is as absolutely low as possible. Visually, the lavish packaging and gorgeous presentation of the UD1S Pearl befit its select status. Housed in a deluxe box, it features special foil-stamped jackets and faithful-to-the-original graphics that illuminate the splendor of the recording. No expense has been spared. Aurally and visually, this UD1S collectible exists as a curatorial artifact meant to be preserved, touched, and examined. It is made for discerning listeners that prize sound quality and production, and who desire to fully immerse themselves in the art – and everything involved with the album, from the images to the finishes. Indeed, Joplin's husky, strong, and penetrating singing has never sounded more vibrant or made deeper connections. Warm, organic, and free of any artificial ceilings, this version lets you step into Sunset Sound Recorders with the performers, such is the degree of realism and authenticity. And few, if any words, describe Joplin better than "authentic." Her spirit comes to life on this reissue in sublime fashion. Like its headliner, this pressing leaves it all on the floor. While Joplin's electrifying vocal prowess is universally lauded – she's deservingly recognized as the greatest white female blues singer the world has ever seen – her mix of compassion, confidence, and charm play as large a role in attracting listeners and keeping them ensnared more than four decades after her tragic death. And on Pearl, she burrows into deeper stylistic veins, teasing out sides of her persona and craft she'd never previously displayed. Her signature desperation, sadness, and vulnerability remain – the harrowing, lonely wail that begins her soul-ravishing take on Jerry Ragovoy's "Cry Baby," underlined with a Wall of Sound-like piano accompaniment, could only come from a person severely scarred by loss and disappointment – yet Joplin also reveals a sense of humor and beatnik innocence that helped propel the album to the top of the charts for nine straight weeks. Playfully introduced as "a song of great social and political import," the a capella "Mercedes Benz" reflects Joplin's throaty timbre as well as her enhanced, sunnier mood. Similarly, her definitive read of Kris Kristofferson's "Me and Bobby McGee" signals a laidback demeanor and a move into country strains, with the delivery as natural, carefree, and loving as any in the rock canon. As she does throughout the record, Joplin invests her all in the narrative so that there's no line between the performer and the song. She makes everything on Pearl feel autobiographical, and by extension, gut-wrenchingly honest and devastatingly intimate. Joplin achieved these feats often during her brief career, yet there are differences on Pearl, chiefly among them her balance of impeccable timing and raw emotion. Heart-aching anthems such as "A Woman Left Lonely" offer both grit and control, subtlety and attack, resulting in cathartic releases distinguished with originality, personality, and instinctual passion. Pearl remains Joplin's finest hour, with credit also owed to the Full Tilt Boogie Band – the only group she ever considered to be her own – as well as the Doors alum that sat behind the boards. Joplin and Rothchild both admitted to sharing a common bond and understanding, with the latter inheriting the role of teacher and Joplin, a willing student ready to discover how she could use her voice in new, more expressive ways. The fruits of the pair's labors fill Pearl, be it the guardedly optimistic "Get It While You Can" or assertive, fleet-footed "Move Over." Experienced in the new light brought to fore by this definitive Mobile Fidelity UD1S box set, Joplin's swan song is no longer about a masterpiece that its creator never lived to see finished. Rather, it's about a once-in-a-lifetime vocalist realizing mammoth potential and wringing passion out of every note. It's not a tragedy, but a triumph. Get it while you can. More About Mobile Fidelity UltraDisc One-Step and Why It Is Superior Instead of utilizing the industry-standard three-step lacquer process, Mobile Fidelity Sound Lab's new UltraDisc One-Step (UD1S) uses only one step, bypassing two processes of generational loss. While three-step processing is designed for optimum yield and efficiency, UD1S is created for the ultimate in sound quality. Just as Mobile Fidelity pioneered the UHQR (Ultra High-Quality Record) with JVC in the 1980s, UD1S again represents another state-of-the-art advance in the record-manufacturing process. MFSL engineers begin with the original master tapes and meticulously cut a set of lacquers. These lacquers are used to create a very fragile, pristine UD1S stamper called a "convert." Delicate "converts" are then formed into the actual record stampers, producing a final product that literally and figuratively brings you closer to the music. By skipping the additional steps of pulling another positive and an additional negative, as done in the three-step process used in standard pressings, UD1S produces a final LP with the lowest noise floor possible today. The removal of the additional two steps of generational loss in the plating process reveals tremendous amounts of extra musical detail and dynamics, which are otherwise lost due to the standard copying process. The exclusive nature of these very limited pressings guarantees that every UD1S pressing serves as an immaculate replica of the lacquer sourced directly from the original master tape. Every conceivable aspect of vinyl production is optimized to produce the most perfect record album available today. MoFi SuperVinyl Developed by NEOTECH and RTI, MoFi SuperVinyl is the most exacting-to-specification vinyl compound ever devised. Analog lovers have never seen (or heard) anything like it. Extraordinarily expensive and extremely painstaking to produce, the special proprietary compound addresses two specific areas of improvement: noise floor reduction and enhanced groove definition. The vinyl composition features a new carbonless dye (hold the disc up to the light and see) and produces the world's quietest surfaces. This high-definition formula also allows for the creation of cleaner grooves that are indistinguishable from the original lacquer. MoFi SuperVinyl provides the closest approximation of what the label's engineers hear in the mastering lab.

 

Razem z tą płytą inni Melomani kupowali: