W pierwszej chwili można byłoby mieć wrażenie, że top płyta relaksująca. Ale kolejne takty sesji zrealizowanej w jednym z najbardziej prestiżowych tokijskich klubów jazzowych wywołują wrażenie jakby deja vu. Przecież to Harace Silver, to jego słynna „Song for my father”, ale… Ale w jakże audiofilskim nagraniu, nieskazitelnym wykonaniu… przez japońskich jazzmanów. Perełka w naszej ofercie!