Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

Monitory ROGERS

Monitor 1

Monitor 1 image
Galeria okładek

ZamknijGaleria okładek

Dane techniczne:

** Typ : monitory dwudrożne 'two-way reflex'

** Pasmo : 70 Hz - 20 kHz +/- 3dB

** Średnica głośnika basowego i średniotonowego : 165 mm

** Średnica tweetera : 19 mm

** Sprawność : 86 dB przy 2,83 V @ 1 m

** Impedancja nominalna : 8 oHm

** Obudowa: wielowarstwowe drewno brzozowe

** Maskownica: czarny tygan

** Kolorystyka obudowy: wiśniowe

** Wymiary : 275 x 460 x 285 mm

** Waga : 13 kG każda

Na tylnej ściance dwa rodzaje przyłączy głośnikowych. Możliwość wpięcia obu głośników w system profesjonalnego studnia nagraniowego lub radiowego.
  • Monitory ROGERS

Produkt w tej chwili niedostępny.

jedyny na świecie zestaw do high-endowej tomografii dźwięku.

OSTATNIE EGZEMPLARZE SERII JUBILEUSZOWEJ, NA 65 LAT FIRMY ROGERS 'gwiazdy bez makijażu' oraz 'produkt bez konserwantów' dwa slogany reklamowe, które atakują nas każdego dnia. oto wzory dwóch sloganów reklamowych, jakie atakują nas każdego dnia. Do tego stopnia spowszedniały, że pewnie nikt już nie odczuwa ich mocy rażenia. Powiem więcej – ich mechaniczna już obecność w przestrzeni informacyjnej rodzi skutki wręcz przeciwne do zamierzonych, bo przecież gwiazda bez makijażu musi wyglądać strasznie, a produkt bez konserwantów pewnie jest już nieświeży! Oba te stwierdzenia, przeniesione na grunt audiofilizmu - dotykają jego istoty. Stanowią wręcz o jego sensie! Bo czymże sfera muzyki różni się pod tym względem od innych stron naszego życia? Niczym. Zdecydowana, przeważająca, wręcz niemal cała populacja współczesnych audiofili jest kompletnie niewrażliwa na: - 'muzykę bez makijażu' i - 'muzykę bez konserwantów' z bogatej palety equalizerów, poprawiaczy, koloryzerów dźwiękowych, myzycznych fotoszopowców. Obserwuję często Państwa miny, gdy spotykamy się podczas odsłuchu sprzętu. Zauważyłem, że dla znaczącej grupy moich gości nie jest ważne to, że 'słuchamy' obrazu muzycznego zdarzenia w sali koncertowej czy na estradzie. Czujność Państwa jest nastawiona zazwyczaj na dwa parametry, a receptory oczno-uszne analizują każdy dźwięk z precyzją seksera i ożywiają się tylko wtedy, gdy z głośników wreszcie popłynie dostatecznie niski bas czy przeszywający sopran. I wcale nie ma tu żadnego znaczenia fakt, że dźwięki takie nie wystąpiły w naturze czy podczas nagrania! Liczy się, że realizatorzy podmalowali zakresy, dodali preparatów konserwująco-dopalających wybrane przedziały częstotliwości. Ważne jest i tylko takie nagranie się liczy, które „zabrzmi”, zadudni, załomoce. Dobre nagranie i dobry sprzęt to jest ten, który porusza nasze fałdy tłuszczowe lub podmuchem z głośnika unosi grzywkę, zazwyczaj opadającą na oczy. Ten "naturalistyczny" nurt audiofilizmu nie ma nic wspólnego z dźwiękiem naturalnym. I by zakończyć tę myśl dodam jedynie, iż zdecydowana większość z nas nie ma od dawna żadnego, najmniejszego wręcz pojęcia o tym, jak naprawdę brzmi ten czy inny instrument, one oba razem, jak składa się w całość orkiestrowe forte czy piano. Bo nie obcujemy z muzyką żywą, koncertową. Wielu tzw. recenzentów, których opinii słuchają Państwo z nabożnym lękiem i trwożnym szacunkiem, nierzadko kończy swoje wywody kasandrycznym stwierdzeniem: sprzęt świetny, ale niestety, wokalista nie zacharczał w 13 minucie i piątej sekundzie tak, jak gruźlik z pensjonatu opisywanego przez Tomasza Manna. Brak owego charknięcia dyskwalifikuje sprzęt od 'recenzencko wzorcowego'. Nasz guru pisze dalej: niestety, głośnik nie pokazujący 20 Hz w dole, którego to dźwięku nawet nasz podstarzały już pies nie usłyszy. Z prostej, biologicznej przyczyny. Ale Państwo rezygnują z zakupu tak opisanych głośników. No bo przecież one nie „zacharczały”... Żyjemy w inspektach, szklarniach i audiofilskich cieplarniach, skutecznie oddzieleni od prawdziwej natury brzmienia i istoty dźwięku. Dlatego tak cenne są wszelkie próby rzucania nam ratunkowych kół audiofilskich, przenoszenia na grunt o warunkach pod względem brzmieniowym septycznych, z jakimi obcować możemy jedynie u źródła, tam, gdzie muzyka powstaje, jest rejestrowana, utrwalana w postaci najczystszej. Obok monitorów LS3/5a, które stanowią najbardziej kunsztowny brylancik w audiofilskiej koronie czasów nowożytnych - powstało wiele systemów głośnikowych o walorach gwarantujących prezentację brzmienia prawdziwego, naturalnego. Takiego bez makijażu i bez konserwantów. Żyjemy w inspektach, szklarniach i audiofilskich cieplarniach, skutecznie oddzieleni od prawdziwej natury brzmienia i istoty dźwięku. Dlatego tak cenne są wszelkie próby rzucania nam ratunkowych kół audiofilskich, przenoszenia na grunt o warunkach pod względem brzmieniowym septycznych, z jakimi obcować możemy jedynie u źródła, tam, gdzie muzyka powstaje, jest rejestrowana, utrwalana w postaci najczystszej. Obok monitorów LS3/5a, które stanowią najbardziej kunsztowny brylancik w audiofilskiej koronie czasów nowożytnych - powstało wiele systemów głośnikowych o walorach gwarantujących prezentację brzmienia prawdziwego, naturalnego. Takiego bez makijażu i bez konserwantów. Po wielkim sukcesie reinkarnacji LS3/5a - Rogers wypuścił ze swojej magicznej lampy ducha innego zestawu głośnikowego, legendarnych LS5/9, które łącząc w sobie wszystkie walory wzorcowych LS3/5a dopełniły je większą linią horyzontu, przestrzenią, kontekstem, melodyjnością, a nawet swoiście rozumianą bezczelnością w bezkrytycznym prezentowaniu prawdy o niektórych nagraniach. Z sumy tych doświadczeń powstały monitory MONITOR 1. Muszą one, te głośniki, brzmieć lepiej niźli te pierwsze, pierworodne, które zrodziły się w wizji Jimma Rogersa. I tak, jak LS3/5a stanowiły o potędze prawdy brzmienia światowej sieci radiofonii BBC w wymiarze wozów transmisyjnych i małych studiów, tak LS5/9 oraz Monitor 1 zawładnęły ponad 50. tysiącami studiów radiowych na świecie, pracujących według standardów BBC. Jeśli coś jest grube i przygięte - takie jawi się też w tych głośnikach. Jeśli zaś coś cierpi na anemię lub awitaminozę brzmieniową - te głośniki nie podrzucą on-line dawki karotenu czy innego suplementu dźwiękowej diety. Pokażą nam prawdę brzmienia. Bez ograniczeń i w każdym momencie! Całą prawdę o nagraniu. A nade wszystko - piękna brzmienia naturalnego. A tego, przynajmniej ja, życzę sobie przede wszystkim i wyłącznie: 'gwiazdy bez makijażu' oraz 'produkt bez konserwantów'