Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

Wzmacniacz lampowy ROGERS

Rogers E20a/II Pure Class

Rogers E20a/II Pure Class  image
Galeria okładek

ZamknijGaleria okładek



Oto jego dane techniczne:

Rogers E20a/II Pure Class "A" Stereo Intergrated Amplifier

Preamplifier

** Input : Phono(MM), CD, Tuner, Aux, Tape

** Output : Tape

** Input Sensitivity

** Phono : 2.5mV
** Line : 150mV

** Input Impedance:
Phono : 47K Ohm
Line : 100K Ohm

Poweramplifier

** Power output: 20 Watts per channel Class A

** Matching output impedance : 4/8/16 Ohms

Valves:

** Output Stage : 6L6GT x 8

** Cathode Follower Driver Stage : 6SN7 x 2

** Anode Follower Phase Splitter : 12AU7 x 2

** Anode Follower Line Stage : 12AX7 x 1

** Phone Stage : 12AX7 x 2

** Frequency Response : 20Hz-20KHz +/-0.2dB

** Weight : 20Kg

** Dimensions : 430W x 175H x 430D mm



Oto jego dane techniczne:

Rogers E20a/II Pure Class "A" Stereo Intergrated Amplifier

Preamplifier

** Input : Phono(MM), CD, Tuner, Aux, Tape

** Output : Tape

** Input Sensitivity

** Phono : 2.5mV
** Line : 150mV

** Input Impedance:
Phono : 47K Ohm
Line : 100K Ohm

Poweramplifier

** Power output: 20 Watts per channel Class A

** Matching output impedance : 4/8/16 Ohms

Valves:

** Output Stage : 6L6GT x 8

** Cathode Follower Driver Stage : 6SN7 x 2

** Anode Follower Phase Splitter : 12AU7 x 2

** Anode Follower Line Stage : 12AX7 x 1

** Phone Stage : 12AX7 x 2

** Frequency Response : 20Hz-20KHz +/-0.2dB

** Weight : 20Kg

** Dimensions : 430W x 175H x 430D mm

  • Wzmacniacz lampowy ROGERS
Add to Basket

4600.00 EUR

wzmacniacz:

Nr kat.: E20aII
Label  : ROGERS Int.
Add to Basket

5190.00 EUR

wzmacniacz:

Nr kat.: E20aII_MM
Label  : ROGERS Int.

Legendy - nie przemijają

Powtarzam się i narażam na sromotę, jaką już w starożytnej Grecji z politowaniem obdarzano opowiadaczy starych kawałów. Trudno. W minionym tygodniu, jak w każdym z dotychczasowych, dostałem przynajmniej dwa maile/telefony: - Halo? W pokoju odsłuchowym mam taki układ: dwa buraki, rower bez łańcucha, stary fotel, nowe kapcie z piętami i oczywiście niedokończoną pizzę - jaką powinienem kupić wkładkę do gramofonu, żeby -… i tu popłynęła poezja tak hipnotyczna, że popadłem w melancholię, stres i zarazem wk…, że jak tak nie potrafię. - Jaką wkładkę? Nie wiem… - trzymałem słuchawkę w wyciągniętej dłoni chowając się równocześnie za regał z ciężkimi winylami. No bo skąd mam wiedzieć, czy mój rozmówca nie rzuci we mnie tymi burakami lub rzeczywiście cenną, ale pewnie już zimną pizzą? Nie po to on dzwoni do fachowca, by usłyszeć taką odpowiedź! Oczywiście, mógłbym rzucić mu stanowczo: - Niech pan zamontuje pustą puszkę po sardynkach! A jak chce mieć pan większą głębię – to po makreli ale w sosie pomidorowym. Ludzie! Proszę kupić sobie w markecie jeden serek homogenizowany. Otwieramy kokilkę. I co widzimy? Serową masę. Przy użyciu zdalnie sterowanych łapaczy – umieszczamy kokilkę w rurze tomografu komputerowego. Badanie potwierdza: zwarta, jednorodna masa serowa. I taki ma być układ. Tor odsłuchowy. Zawodowy. Profesjonalny. Żadne z tych określeń nie ma nic wspólnego z pojęciami takimi jak high-end czy audiofilizm. Bo te pojęcia są synonimami takich stanów jak: przypadkowość, niejednorodność, amatorszczyzna, niezrozumienie. Andy Whittle przysłał mi kilka zdjęć trzech pierwszych egzemplarzy legendy wzmacniaczy – Rogersa E20A/II. Ostatnie pomiary, przykręcenie pokrywy (nowy jej kształt, trochę futurystyczno-kosmiczny sygnalizuje nową generację tego wzmacniacza) – i solidne kartony, które niebawem kurier zabierze do swojego auta. Półka już na nie czeka. ABSOLUTNIE PIERWSZE EGZEMPLARZE JADĄ DO NAS!!!! Wzmacniacze, których używali ludzie nagrywający i słuchający najlepszych realizacji analogowych w dziejach fonografii. Pracujące w układzie z głośnikami, które zostały idealnie do tych wzmacniaczy dopracowane. Układ (pamiętamy o serku?) homogenicznie idealny. Dźwięk – taki jak w studiu nagraniowym czy sali koncertowej. Proszę? A nie wiem, czy ciepły czy zimny, z miękkim czy zatwardziałym basem. Dźwięk PRAWDZIWY. Dlatego proszę, aby dalsze informacje o tym nowym, tak wyczekiwanym cacku od Rogersa czytali tylko ci spośród Państwa, którzy lubią – oczywiście – serek homogenizowany! Telefon: - Chciałbym zwrócić płytę. - ? - Pewnie wada fabryczna, coś im się nie udało. A taka niby dobra wytwórnia. - ? - No, byłem u kolegi i u niego idzie dość dobrze, ale u mnie - katastrofa! A ja mam wintadżowy sprzęt, ja pamiętam, jak on grał trzydzieści lat temu! A ta płyta jest płaska jak deska. Panie, ta Diana jakby biustu nie miała. A u kolegi ma, i to nawet, nawet. Ma Pan inny egzemplarz? - Diany? Teraz powinienem napisać coś o parametrach technicznych tego urządzenia. No, powinienem… Tak sam, jak piszę o tempach poszczególnych części symfonii Mahlera czy Brucknera. Oczyma wyobraźni widzę Melomana, który otwiera rekord, szuka wykazu utworów i unosi się w zachwycie nad klawiaturą, z miną rozmarzoną jak skacowany biały niedźwiedź, któremu dano miskę z miodem… - O! allegro, a tu allegro moderato. Nie, no ja nie wytrzymam – później mamy presto i wreszcie moje ukochane Finale: Adagio Lamentoso, Andante! Więc: wzmacniacz jest produkowany w dwóch wersjach: z przedwzmacniaczem gramofonowym MM oraz w wersji liniowej – sam wzmacniacz. Najlepiej współpracuje z głośnikami tego samego producenta: Ls3/5a oraz LS5/9. Gwarancja jakości i wrażeń – dożywotnia. W przedsprzedaży (do 31 grudnia 2020) – 10% rabatu. Razem z głośnikami – łącznie 15% rabatu