Jedną z tajemnic idealnego brzmienia tych głośników są… szczegóły ich budowy. Jednym z nich – szczelność komory głośnika. Istotną rolę w wytłumieniu odgrywa specjalna pianka izolująca. I ścianka czołowa wewnętrzna każdej z kolumn. Wszystkie dotychczas budowane skrzynki posiadały przegrodę prostą, z ze sprasowanej płyty, niekiedy – cienkiej sklejki. Ta, po latach, przypomina postrzępiony proporzec, targany wiatrami i deszczem. W głośniku – falą rezonansową. W najnowszych konstrukcjach zastosowano panzerholz. Drewno o wyjątkowych właściwościach, tak pożądanych w konstrukcjach audiofilskich. Od obudowy wkładek gramofonowych po przegrodę w głośniku. Dokonałem modyfikacji moich dwóch par historycznych. Tylko przegroda i pianka. Efekt – klarowany dźwięk, separacja instrumentów, liniowa prezentacja wszystkich częstotliwości. Poprzednio głośniki sprawiały wrażenie, jakby grały w drugim pokoju (z pewna przesadą używam tego określenia) – teraz – stoją naprzeciwko mnie. Zwykła przegrodą… No, kto by się spodziewał?