Ta strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek (cookies) do poprawnego działania. Więcej informacji na stronie Polityka Prywatności. Zamknij.

Logowanie

Monitory ROGERS

LS3/5 - edycja japońska - studyjna

LS3/5 - edycja japońska - studyjna image
Galeria okładek

ZamknijGaleria okładek

  • Monitory ROGERS
Add to Basket

9999.00 PLN

2 monitory:

Nr kat.: LS3_5J
Label  : ROGERS Int.

To jedyne na świecie głośniki z wirtualnym... szkłem powiększającym. Ile ma dioptrii? Czym je czyścić? Ma złoconą oprawę? Chwila, moment! Nie pytają Państwo o głośniki? Tylko o szkło? A w ogóle – to po co głośnikowi szkło powiększające? Głośnikowi – po nic. Melomanowi – owszem, tak. Bo choć świadom ograniczeń, jakie z każdym rokiem na jego słuch nakłada natura – nieustannie goni za sprzętem, którego walorów nigdy w pełni nie usłyszy, nie odczuje, nie doceni. To tak, jakby zamiast jednej miejscówki w kolejowym wagonie zapłacić za cały przedział. I choćby nie wiem jak się ów audiofil starał, nigdy równocześnie nie usiądzie na wszystkich wykupionych miejscach jednocześnie. Głośniki? Prezentują się nader okazale. Przyjechały z Japonii. B\o dla tych odbiorców przygotowano zupełnie unikatową, licencjonowaną przez BBC, wyprodukowaną w Anglii - serię monitorów stydyjnych LS3/5a. Ich rodowód jest więcej niż arystokratyczny. Ile kosztują? 79 tysięcy. Albo 112. Czy to ważne? Dla audiofila w delirycznym stanie choroby high-endowej akurat cena nie gra żadnej roli. Żonie butów na zimę nie kupi, na lato zaplanuje jej nowe dzieciątko, byle tylko móc kupić za zaoszczędzone pieniądze cacko o parametrach jumbo jeta. I mamy typowo polski przykład: on jak - jambo, który ma jeta. Ale high endowego. Właściwie to nie wiem, czy z grzeczności czy też lenistwa nie przydali mi Państwo jeszcze tytułu największego audiofislkgeo zgreda. Czepiam się, wymawiam, obrzydzam, ale swoje chwalę. Zgred koniunkturalny!? Każdy wiek i pozycja mają swoje prawa. I obowiązki. Z praw tłumaczyć się nie będę – bo są oczywiste. A kwestię obowiązku – podkreślę i rozwinę. Obowiązek – czyli rzetelność. Zasadza się jej imperatywność na prostym przesłaniu: nie ma mnie kto bronić. Koledzy z wojska? Owszem, mam. Trzymamy się dziarsko i odwiedzamy często. Tyle, że jak padnie gdzieś hasło: w mordę leją – oni stawią się na alert niezwłocznie! I swoje gęby podstawią. Bo przecież sami nie są już zdolni przyłożyć komukolwiek. Więc wiedziony rzetelnością - do każdej pary tych głośników gotów jestem dodać powiększające szkło. Dla szczególnie wybrednych – podejmę starania by w przesyłce, razem z głośnikami, znalazł się gustowny monokl. Po co? Bo nie uwierzą Państwo, że to co usłyszą z tych głośników – dzieje się na prawdę! Szkło pozwoli Państwa niedowiarstwu dokonać wszechstronnego oglądu zjawiska, przyjrzenia się narożnikom i powierzchniom skrajnym, grillowi i gniazdku. Zweryfikują Państwo autentyczność naklejki i grawerunku. I nie znajdą Państwo niczego, co wyjaśniłoby nadnaturalną naturalność brzmienia muzyki płynącej z tych głośników. Mniejsze od koguta lilipucika, a zrobią w Państwa audiofilskim życiu takie zamieszanie, jakby do kurzej zagrody ktoś strusia pędziwiatra wpuścił. Tu nie ma czarów. Proszę to nawet z mikroskopem sprawdzać. Te głośniki – po prostu – są z... Nieba! A ponieważ niewielu z Państwa trafi tam drogą prostą i bezpośrednio (bez znajomości), warto na ziemskim padole zagwarantować sobie trochę Wszechbytu, choćby tylko w audiofilskim aspekcie. Zbudowano je, z najgłębszej potrzeby powrotu do legendy BBC-owskich złotych lat. Poprawiono i udoskonalono niegdysiejszą konstrukcję pierwszych LS3/5. Zapakowano nawet w reporterski kufer, umożliwiający im bezpieczne przemieszczanie się w warunkach wozu transmisyjnego (te pierwsze zbudowano z myślą o wyposażeniu wozów transmisyjnych). Zaopatrzono w symetryczne gniazda XLR, typowe dla torów profesjonalnych. Ale dodano opis, jak polutować końcówki załączonego wtyku, by głośniki podłączyć do klasycznych wyjść klasycznego wzmacniacza amatorskiego (Boże! Jak mogłem tego słowa użyć w miejscu dla high-endowców!) Do kompletu nie dodano, niestety, audiofilskiego fotelika. Lecz mógłby on być zbyteczny, gdyby dźwięk z tych głośników popłynął zanim zdążyliby Państwo usiąść. Ten dźwięk ma działanie psycho paralityczne. Tak. Przykuwa uwagę do tego stopnia, że chodzący tracą władzę w nogach, a nie chodzący – zaczynają fruwać. Proszę Państwa. Proszę się nie śmiać kpiąco. To nie ja sobie z Państwa żarty stroję. To Państwo mnie do takich wypowiedzi zmuszają! A moglibyśmy rzecz, jak przystało na ludzi kulturalnych, załatwić krótko i elegancko. W dwóch zdaniach.. Ja mówię: LS3/5 – edycja japońska, a Państwo: – poproszę. Ja na to: – bardzo proszę i odzywka kończąca tego robra z Państwa strony: – bardzo dziękuję. Wyliczanie zalet tych głośników byłoby formą dyletantyzmu graniczącego z arogancją neofity. Bo jak opisywać arcydzieło? Serią westchnień? Nawet bez potrzeby stawiania na ich końcu ortograficznie wymaganej kropki? Ja tę - postawię. Właśnie teraz. Dziękuję. *********** .

Oferta Rogers Int. - dostępna w Clubie CD.

================= Recenzja pióra Marka Dyby: https://tech.wp.pl/test-rogers-ls-35a-65th-i-60th-anniversary-edition-6034895453553281a