Brzmienie Mapleshade... Podobnego nie znajdą Państwo nigdzie indziej na świecie. Czym się wyróżnia? Brutalną, wręcz porażającą prawdą naturalnego brzmienia. Dźwięki instrumentów brzmią zrazu niecodziennie. Uzupełnia je genialna wprost scena. Muzycy grają razem, patrzą sobie w oczy, gestykulują, podkreślają emocje gestami, minami, pozą ciała. Wzajemnie się motywują, dialogują. I to słychać w sposób wręcz namacalny. Bo ta właśnie realność lub realizm to kolejny element zaskoczenia od pierwszych sekund odsłuchu tych nagrań. Wszyscy Państwo poczują metafizyczne drgniecie organizmu. Całego, warz z nim i duszy. Bo nie są Państwo przygotowani na dźwięk tak NATURALNY. I idę o zakład... O zakład, ze po kilku sekundach poczują Państwo lekką dezorientację. Nie będą Państwo wiedzieli, co jest tu ważniejsze: brzmienie czy treść. Al;bo: treść ma znaczenie wtórne wobec takiego brzmienia! Jest też trzecia możlwość: cóż za treść! Ileż zyskuje muzyka dzięki TAKIEMU brzmieniu! Mellow jazz and my favorite mood CD: lyrical and powerfully moving. I hear a warm, dark-toned, soulful trumpeterMingus last trumpet starmaking magic with the master of romantic jazz piano. Steve Novosels rich-toned, every-note-counts bass solidly anchors both the groove and the harmonies. Waitll you hear the soaring passion of their Bess, You Is My Woman. TAS says Walraths horn radiates a burnished bass warmth you can practically see the overlapping overtones rising above the Steinway perhaps Spreys best engineering work to date. A Fi Super Disc.