Monteverdi nie mógł nawet marzyć o artystach tak profesjonalnych, jak skład wykonawców i twórców tej płyty. Ileż zmysłowości, jaki kunszt uwidzicielski, co za ekspresja! Emma Kirkby raz jeszcz potwierdziła, że jest nie tylko genialną wokalistką, ale jest z krwi i kości, talentu, urody i pasji - artystką baroku. Niczym westalka, przenosi w nasze czasy płomień i żar sztuki wokalnej tamtej epoki. Płyta obowiązkowa! P.s. i ile tu humoru!